Kiedyś uznawano ją za piękną, choć zapewne spory udział w kształtowaniu tej opinii miała jej pozycja. Obecnie wiele zależy od gustu i tego, jak bardzo potrafisz patrzeć „przez palce”, bo Nefryt już na pierwszy rzut oka wygląda na osobę zniszczoną życiem. Jej cera, zawsze stosunkowo jasna, teraz wydaje się poszarzała, naznaczona tym rodzajem zmęczenia, którego nie potrafi usunąć przespana noc. Mimo to, herszt wciąż nosi się prosto, dumnie – jakby każdym krokiem udowadniała, że zniesie więcej. Trudno określić, ile ma lat, bo choć jej twarzy nie szpecą zmarszczki, szare oczy o migdałowym kształcie, tak typowe dla władców z dynastii Marvolów, wydają się wyblakłe.
Kształtne, pełne usta często pokrywają naderwane skórki, dolna warga nosi ślady nagminnego przygryzania. Czarne włosy, opadające przez proste ramiona aż do pasa, wciąż nie odzyskały dawnego blasku.
Z roku na rok na ciele Nefryt przybywa różnego rodzaju skaz – mała blizna na lewej skroni, trzy długie szramy na plecach, które, choć od przesłuchań w Kansas minęły prawie dwa lata, wcale nie chcą zniknąć, oraz czerwone od odmrożeń końce palców – wszystkie one nie dodają urody, za to świadczą o jej przeszłości.
Herszt nie należy do kobiet, które można zobaczyć w sukni. Najlepiej czuje się w spodniach i męskiej płóciennej koszuli. Obserwując ją, łatwo zauważyć, że nie stara się dopasować ubrań do swojej sylwetki. Nigdy nie podkreśla talii ani biustu.
Nefryt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz