Przewodnik

Linki-obrazki

Misje
I. Więzi przyjaźni
Spotykasz po latach kogoś, kto dawniej był ci bliski. Wplątuje cię on w jakąś historię, która nie dość, że z czasem się komplikuje, to w dodatku budzi w tobie wątpliwości co do intencji przyjaciela.

II. Linia frontu
Kerończy natarli na Prowincję Demarską. Oblegany jest sam Demar. Jedni ludzie stają do walki, inni uciekają ze spalonej ziemi. Napastnicy, obrońcy i cywile. Po której stronie staniesz?

Opcjonalnie: Udział w buncie niewolników w Wirginii bądź inne miejsca walk.

III. Rekonwalescencja
W nie najlepszej kondycji trafiasz do wioski lub klasztoru. Wydaje ci się, że trafiłeś w dobre ręce i że wkrótce będziesz mógł opuścić to miejsce. Okazuje się jednak, że z pozoru życzliwi i uprzejmi ludzie skrywają przed tobą jakąś tajemnicę.

IV. Zabij bestię
Coś napada, nęka mieszkańców. Zawierasz umowę z wójtem - dostarczysz głowę bestii za określoną cenę. Okazuje się jednak, że stworzenie nie działa bez powodu - jest w jakiś sposób prowokowane przez mieszkańców.

Opcjonalnie: Bestia jest wrażliwa na hałas z karczmy albo ludzie naruszyli w jakiś sposób jej rewir (weszli na jej teren, zajęli leże ze względu na drogie surowce itp.)

V. Nielegalne walki
Dochodzą cię słuchy o nielegalnych walkach prowadzonych w okolicy. Położysz im kres czy może postanowisz wziąć w nich udział dla własnego zysku? Pieniądze nie leżą na ulicy.

VI. Zlecone zabójstwo
Dochodzi do zamachu, w wyniku którego ginie ktoś ważny. Podejmujesz się odnalezienia zabójcy – albo jego zleceniodawcy. Od ciebie zależy, czy dojdzie do aresztowania winnych, czy pomożesz im uniknąć kary.

VII. Egzekucja
W mieście lub wiosce szykuje się egzekucja. Znasz sprawcę albo sam doprowadziłeś do jego schwytania. Realizacja wyroku coraz bliżej.

Opcjonalnie: Z czasem nabierasz wątpliwości, czy skazaniec faktycznie jest winny i chcesz go uwolnić lub dochodzą cię pogłoski, że ktoś może chcieć uwolnić kryminalistę.

zamknij
Spis kodów
Spis opowiadań
Baśń o wolności: Preludium (autor: Nefryt) Gdy demon odzyskuje człowieczeństwo, przypomina sobie jak być człowiekiem.(autor: Zombbiszon) Nikt nie zna prawdziwego bólu do czasu aż nie straci kogoś bliskiego sercu. (autor: Zombbiszon) Wendigo i Driada (autor: Zombbiszon) Domek, zupa, sukkub i historia (autor: Zombbiszon) Sen i niespodzianki (autor: Zombbiszon) Boląca strata i niepokojący gość! (autor: Zombbiszon) Cienie i nowy przyjaciel (autor: Zombbiszon) Kruki (autor: Zombbiszon) Cienie i Starsze Dusze (autor: Zombbiszon) Zło Kor'hu Dull (autor: Zombbiszon) Złodziej Twarzy i Koszmar (autor: Zombbiszon) Królewiec (autor: Zombbiszon) Przed świtem (autor: Nefryt) Król Żebraków i nowe drzwi (autor: Zombbiszon) Akceptacja (autor: Zombbiszon) Nostalgia (autor: Nefryt) Nowa droga i niespodziewane wyznanie? (autor: Zombbiszon) Biały i zielony daje czerwony! (autor: Zombbiszon) Nowe wyzwania w nowym życiu (autor: Zombbiszon) Krąg tajemnic (autor: Zombbiszon) Jack (autor: Zombbiszon) Czasami to mrok daje najwięcej światła (autor: Zombbiszon) Trzy sceny o szpiegowaniu (autor: Nefryt) Morze bólu. Promyk nadziei ... (autor: Zombbiszon) Sól (autor: Olżunia) Dyjanna Muirne: Miecz może być dowodem wszystkiego (autor: Zorana) Uszatek i Kwiatek na tropie przygody: Przypadłość parszywej gospody (autor: Paeonia i Szept) Gdy gasną świece (autor: Zombbiszon) ... Najjaśniej płoną gwiazdy nadziei. (autor: Zombbiszon) Elias cz. 1 (autor: Zombbiszon) Elias cz. 2 (autor: Zombbiszon) Historia (autor: Zombbiszon)
zamknij

Chat


UWAGA | WARNING | ACHTUNG | POZOR | 注意 | 注意 | لاحظ | σημείωση
W Wieściach prezentowanych poniżej mogą pojawić się treści erotyczne, przemoc, krew, przemoc, chędożenie, osocze, pośladki oraz śladowe ilości orzechów arachidowych. Dzieci uprasza się o kliknięcie w krzyżyk w prawym górnym rogu strony w celu zachowania psychicznego dziewictwa.

Pogoda:
   Najbliższe dni, według czarodziejów pogodowych z Królewca, przyniosą silne wiatry i porywiste podmuchy. Szczególnie uważać należy na równinach, gdzie już wczorajszej nocy w kilku wioskach runęły dachy, zawaliły się ściany i szopy. Zginęło też wiele zwierząt gospodarczych, a i wśród mieszkańców wiosek są ranni. Na morzu częściej niż zazwyczaj występują sztormy i towarzyszące im wysokie fale, zatapiające statki i zmywające z pokładów załogę. W zatokach nie jest lepiej. Na wschodzie kraju fale wdzierają się w głąb portów, niszcząc nabrzeże i zacumowane tam statki. W samym Królewcu, dzięki wysokim murom, wiatry nie są tak dotkliwie odczuwane, jak w innych częściach kraju.

Halo, tu Keronia:
Do wynajęcia
   Studenci Magicznego Uniwersytetu w Królewcu szukają zajęcia! Czas przed zbliżającymi się egzaminami spożytkować chcą na pomoc innym, odpowiadając na pytanie o naukę, że ona to nie zając i nie ucieknie. Studenci gwarantują, że są zdolni do zrobienia wszystkiego, co tylko trzeba. Czasu mają dużo, a jeśli chodzi o zapłatę, można się z nimi dogadać.

Wyścigi łodzi odwołane
   Ze względu na niesprzyjającą pogodę, zwłaszcza silne wiatry, odwołuje się coroczne wyścigi łodzi na jeziorze Peverell. Śmiałek, który wypłynął aby udowodnić, że zawody mogą się odbyć, nie wrócił; do brzegu dzięki falom dopłynęła jedynie jego łódka.

Nabór w gildii!
   Gildia Siepaczy i Łowców Snów z Królewca ogłasza nabór! Po ostatniej nieudanej misji zwolniło się miejsce dla dwóch siepaczy i jednego łowcy (wyposażenie śniącego do odebrania u właściciela w zamkniętym domu opieki Sióstr Margaretek). Nowicjuszom gildia zapewnia podstawowe przeszkolenie, wyposażenie, a także miejsce we wspólnym budynku. Jedynym problemem może być przymus podpisania kontraktu, w którym drobnym druczkiem nie ma nic, bo już w pierwszym punkcie jest napisane, że gildia nie odpowiada za to, co może przydarzyć się łowcom i siepaczom.

Jarmark boskiego Tylka
   Przypominamy także, że za dziesięć dni rozpoczyna się jarmark jadła i napojów regionalnych. W tym roku odbywać się będzie w miasteczku Gela nad rzeką Loarą. Wszystkich zainteresowanych informujemy, że w tym roku opłata za stoisko wynosić będzie tylko jedną złotą monetę, a nie dwie jak w roku ubiegłym.

Walki Zwadźców
Kerońska Agencja Wywiadowcza
   Mamy wiarygodne informacje, jakoby Kerońska Agencja Wywiadowcza istniała naprawdę i była… najgorszym wywiadem świata. Zasięg działania siatki jest nieznany, podobnie jak to, kto nadzoruje pracę keronijskich szpiegów. Na potrzeby tego numeru WPT zapytaliśmy o KAW kilka osób związanych zarówno z Keronią, jak i z Wirginią:
   Wasza wysokość, czy Keronia faktycznie skupiła się na pozyskiwaniu informacji?
   Vallro Derasoko VII: Dokładne informacje o kierunkach keronijskiej polityki zagranicznej są tajne. Mogę jedynie zdradzić, że w zdecydowanej większości dziedzin nie odstajemy od naszych sąsiadów.
   Czy keronijski wywiad naprawdę jest tak beznadziejny, jak głoszą plotki?
   Maria Rivera: Nefryt powiedziałaby, że takowe plotki, to wynik wirgińskiej propagandy *śmiech*. Tak, tak sądzę. Jest mierny. Jak inaczej tłumaczyć fakt, że osobiście zamknęłam usta dwójce keronijskich szpiegów? Przypuszczalnie połowa KAW to podwójni agenci.
   W ostatnich miesiącach popularne stały się oskarżenia o szpiegostwo. Wystawiono list gończy za Isleen, ale sprawa dość szybko ucichła. Teraz pojawiły się doniesienia, jakoby wywiad zamierzał zwerbować Vey. Czy to prawda? Czy keronijski wywiad faktycznie werbuje wyłącznie kobiety?
   Hran: Wszystkie te doniesienia to jedna wielka bujda. Ludzie lubią gadać, to muszą mieć temat. Dziś jest o szpiegach, jutro będzie o brodawce królowej.
   Czy to prawda, że KAW nawiązała porozumienie z bandą?
   Nefryt: Ja tam w dyplomację się nie bawię.
   Czy KAW może stanowić utrudnienie dla wirgińskiej ofensywy?
   Shel Arhin: Nie większe, niż sprawnie użyte drzwi *krzywy uśmiech*.

Wróżka Pierdziuszka radzi:
Pytanie: Droga Wróżko! Znając Twe wyczucie taktu i wróżb niezawodność, decyduję się zaufać Ci i zapytać o radę. Kocham się w Elfce przecudnej urody, z którą to wiele razem przeżyliśmy. Żyć bez Niej nie mogę. Zaprząta wszystkie moje myśli, kradnie sny. Żaden dźwięk nie jest mi milszy nad Jej głos. Droga Wróżko, wykorzystaj swój dar i powiedz mi, czy Ona choć w części odwzajemnia moje uczucie? Bywało, że wykorzystywałem Ją do swoich celów. Ale nigdy nie pozwoliłbym, by stała Jej się krzywda. Dowiedziała się o mnie wielu rzeczy. Także takich, które wolałbym utrzymać w tajemnicy. Czy jest jakakolwiek szansa, że Ona mi wybaczy? Wróżko, proszę cię o pomoc. Kobieca natura mnie przerasta, nie wiem, jak z Nią rozmawiać, bo za każdym razem, kiedy próbuję, Ona rozumie wszystko na opak. Zdesperowany.
PS. Droga wróżko, te czekoladki dołączone do listu na prawdę nie są zatrute. Niezależnie od tego, co wmawiają Ci w redakcji.
Odpowiedź: Wróżki to nie interesuje! Wróżka ma dość! Proszę nie męczyć Wróżki pytaniami, na które samemu można uzyskać odpowiedź. Wystarczy podejść, zapytać i gotowe! Wróżka poleca puścić się maminej spódnicy i pokazać, że ma się jaja, a nie Wróżką wysługiwać. Mężczyźni… Nigdy nic zrobić nie umieją i jeszcze na nas winę zrzucają! To jest skandal i obraza. Wróżka rzuca na ciebie klątwę, idź przeklęty, głupi człowieku w cholerę, o!

Pytanie: Wróżko! Bardzo ciekawi mnie kwestia twojego… Twojego pseudonimu. Dlaczego jesteś, Wróżko, Pierdziuszką? Zdradź mi, proszę, ten sekret!
Odpowiedź: Jak zapewne jest Ci wiadome, drogi Czytelniku, w dzisiejszych czasach chwytliwa nazwa to podstawa, a rymowanki sprawdzają się w tej kwestii najlepiej. Niestety, w redakcji nie znalazł się nikt na tyle kreatywny, by wymyślić mi przydomek lepszy niż ten będący efektem degustacji pitnego miodu podczas świętowania ukończenia pracy nad pierwszym numerem WPT.
PS. Jeżeli poprzysięgniesz mi zemstę na pomysłodawcy, mogę przesłać Ci jego nazwisko i wyposażyć Cię w odpowiednie środki, które mogą przydać się podczas jego unicestwiania.

Pytanie: Doszły mnie wieści, Widząca, że na Wielkiej Pustyni spotkać można czerwie; wiem, że są tam od wieków, wiem że jakieś plemię je czci, ale wędrowcy i karawaniarze opowiadają o piaskalach tak wielkich i długich, że zaczynają się na wschodzie, a kończą na zachodzie pustyni. Prawda li to?
Odpowiedź: Po pierwsze, drogi Czytelniku, jestem jasnowidzem i wróżbitką, i pod żadnym pozorem nie wyglądam na encyklopedię (wybaczam Ci, bowiem prawdopodobnie nigdy nie widziałeś mnie na oczy, ale niewielkie jest prawdopodobieństwo, że się tak stanie – rzadko opuszczam swoją siedzibę, talentu plastycznego nie posiadam, a swoimi portretami obdarowuję jedynie wiernych adoratorów). Popytaj więc podróżników z interesujących cię stron. Niestety, terminy mam napięte i muszę zająć się patrzeniem w przyszłość, moje wewnętrzne oko nie służy do przeczesywania wirgińskich pustyń (niech będą przeklęte). Świat skrywa przed nami wiele niezwykłych tajemnic, jednak bądź czujny i nie wierz wszystkiemu, co usłyszysz. Pamiętaj, podróże kształcą!

Pytanie: Wróżko! Liczy się czas! Nie mogę zwlekać, a musze mieć pewność! Wróżko, dopomóż! Czy… Czy… Powiedz mi Widząca, czy to prawda, że w mieście Etir panuje choroba, która wzmaga potencję, i że tam każdy z każdym i… Powiedz mi!
Odpowiedź: Drogi Czytelniku, pomyśl racjonalnie i rozejrzyj się po swoim mieście bądź wsi (niepotrzebne skreślić) – czy gdyby wieści, o których wspominasz, były prawdziwe, twoje miejsce zamieszkania nie wyludniłoby się „odrobinę”? Natomiast kwestia Twojego pośpiechu powinna interesować uzdrowiciela, nie mnie. Proszę nie ubliżać Wróżce.

Ploteczki szurniętej dzieweczki:
   Do Keronii przybył tajemniczy Siepacz. Podobno już na wstępie prześcignął najemnika Brzeszczota w jego własnym fachu. Czyżby właściciel Boskich Pośladków powinien zacząć drżeć o posadkę?

   Tawerniana wieść niesie o rumaku karej maści, co dniem i nocą szuka pana, strasząc na przybrzeżnych pagórkach długim, z rozwianym włosem i sierścią jak aksamit. Mówią, że nocą wierzchowiec jak skrzydłem kruczym łąki omiata splątaną grzywą i włosiem pęcin. Opuszczony wierzchowiec wyszedł z morza i błąka się po lądzie, ukazuje się marynarzom, których rejs ma być ostatnim.

   Narius choruje podobno na migrenę, stąd jego długa nieobecność. Jednak, czy rzeczywiście najlepszym sposobem na bóle jest włóczenie się po demarskich kanałach wraz z nawiedzoną hersztówną?

   Skandal! Hańba! Nie zgadzamy się! - tak krzyczą ludzie, którym nie podobają się pogłoski, jakoby herszt Nefryt dogadała się z olbrzymami. Co odważniejsi mówią nawet, że w obozie Nefryt doszło nie tylko do uściśnięcia sobie dłoni, ale także swatania! Umowę między dwoma rasami przypieczętować ma małżeństwo hersztówny z olbrzymem, ponoć wysławionym generałem, którego to miał zachwalać Jaruut. Nie wiadomo, co zaoferowano Nefryt, jakie wsparcie jej zapewniono, ale ludziom się to nie podoba!

   Jak wiadomo Karczma pod Brykającym Kurczakiem i świeżo otwarty Dom Uciech Cielesnych Kurczaczek, są własnością krasnoluda Lofara Rozkosznego, znanego także jako Władca Patelni. Wieść niesie, że do burdelu dnia pewnego wkroczyła straż miejska w towarzystwie maga, mając za zadanie pochwycić krasnoluda i zaprowadzić go na przesłuchanie. Czego miało ono dotyczyć? Ponoć zhańbienia arystokratycznej córki, ale nikt, zwłaszcza krasnolud, nie chce nic wyjaśnić.

   Nowe wieści ze świata prawa! Drzwi i patelnia zostały oficjalnie zaklasyfikowane jako rodzaj broni. Niezadowolone kobiety zarządzały, w liczbie trzech panien lekkich obyczajów, aby jako broń zakwalifikować także piersi twierdząc, że lepsze są od ostrzy i trucizn, a i zawsze nosi się je przy sobie.

   Elfia stolica wrze! Nie chodzi oczywiście o doniesienia o tym, jakby w mieście pojawiły się mroczne elfy, chcące upomnieć się o swoje, ale oczywiście o to, co mówi się w alkowie. A mówi się bardzo wiele. Zwłaszcza o kwitnącym romansie! Tak, drodzy czytelnicy, plotki elfów sugerują, że królowa Niraneth coraz łakomiej spogląda na swojego przybocznego; podobno nawet, w drodze będąc, w Sevilli podali się za kochanków uciekających z miasta! Do tego dodaje się też, jakoby Charlotte w końcu usidliła jednego z elfich radnych.

   Aed znany jako chuchro, półelfi najemnik, widziany był niejeden raz w towarzystwie kotów. Zazwyczaj on siedział ze skrzyżowanymi nogami, a wokół usadawiały się koty maści wszelakiej; domowe pupilki, przybłędy i bezdomne dachowce. Aed zwierzaki karmił, poił i mówił do nich wcale nie po cichu i nie pod nosem. Chyba mu odpowiadały. Nasz informator twierdzi także, po zebraniu informacji w terenie, że pokój najemnika wypchany jest zwierzakami: koty na łóżku, koty na krześle, koty na parapecie, koty na podłodze i koty w szafie. Właściciel karczmy, w której najemnik nocuje zdradził nam, że półelfi najemnik kupuje mleko, a myszy, które karczmarz miał w piwnicy, zniknęły. Nie powinno nikogo więc dziwić, że Aed otrzymał przydomek Kociej Mamy.

   Skoro mowa o zwierzętach, rolnicy i kupcy podróżujący południowym gościńcem do Królewca, przynoszą wieści z jeziora na Loarze. Wczorajszego dnia, z rana, kiedy mgła dopiero co podniosła się i rozwiała, oczom karawany i pracujących przy zbiorach trzcin chłopom, ukazał się widok dość dziwny i niepokojący. Gładkiej tafli jeziora nie było widać. Każdy kawałek tego niewielkiego acz szerokiego akwenu wypełniony był… Kaczkami. Żółtymi, puchatymi kaczuszkami, które w rozwianej mgle wyglądały upiornie. Jeśli wierzyć słowom kupców, na brzegu, w czarnym odzieniu, stał wysoki mężczyzna. Zbieracze trzcin zarzekają się, klnąc na bogów, że słyszeli męski głos przemawiający do kaczek, do które zdawały się słuchać każdego słowa mężczyzny. Władca Kaczek!

   Redakcja WPT dementuje plotki, które pojawiły się dzisiejszego ranka. Wcale nie dostaliśmy żółtej kaczuszki z wiadomością i wcale nie była to groźba od Luciena Władcy Kaczek i wcale nie żądał on zaprzestania rozpowszechniania kaczuszkowej famy.

Ogłoszenia Parafialne:
- Kupię: środek odkażający ~ Garret.
- Sprzedam: żonę; brzydka, trochę używana ~ mąż.
- Wynajmę: najemnika ~ Sol.
- Sprzedam drzwi – używane, sprawdzają się jako przedmiot do nokautowania.
- Wynajmę: ochronę ~ najemnik.
- Oddam: dziewczynkę. Mała, skromna, niemarudna, zadająca niewygodne pytania - Cień.
- Kupię: imadło ~ żona.
- Kupię koty – pewien najemnik długouchy.
- Sprzedam: koszulę Arhina. Jedwabna, zdecydowanie używana ~ Nefryt.
- Odkupię: między innymi koszulę ~Shel.
- Oddam: miecz, którym pokonałem jaszczura i tarczkę, która powstrzymała tura - bohater.
- Organizuję: turniej walk kurczaków!
- Wynajmę: Cienia do kontraktu ~Iskra.
- Kupię: jakąkolwiek część świętego męża – zrozpaczony zakonnik.
- Sprzedam: samoprzylepną brodawkę.
- Kupię: namiary na nieudolnego truciciela ~ Borgia.
- Szukam: szkieletu, który ktoś wykopał z grobu – zdesperowany grabarz.
- Oddam (w niekoniecznie dobre ręce): Starszych i Radę. Marudni, upierdliwi, zadają niewygodne pytania ~ Raa'sheal.
- Wymienię się: cały dobytek, ród, ptaszyska w zamian za spokojny żywot najemnika.

Z piórem wśród nowych
Po raz pierwszy: Łowca Snów (w drugim planie Siepacz)
Dar: W imieniu całej redakcji, witam moich gości - Brzeszczot szturchnął samonotujące pióro, aby się nie ociągało, rozsiadł wygodnie w fotelu i spojrzał na swoich gości: Morpheus, którego zaprosił na ten wywiad i czający się w kącie Sirius, którego nie zapraszał - Łowca Snów nie często zgadza się na udzielenie jakichkolwiek odpowiedzi, zwłaszcza opinii publicznej. Co skłoniło cię do tego wywiadu?
Morph: Chęć pomocy nieświadomym obywatelom, oczywiście! Mój drogi przyjaciel - wskazał do tyłu kciukiem na Siriusa - uświadomił mnie niedawno, jak istotna i oświecająca jest moja wiedza na wszelkie tematy. Musiałem się z nim zgodzić, bo faktem jest, iż już od dawna przychodzą do mnie ludzie, elfy i inne zwierzęta z wieloma problemami, które tylko Łowca Snów mógłby rozwiązać - powiedział z pasją, a na znacząca chrząknięcie Siepacza dodał: - Poza tym zostałem zapewniony, że czeka mnie spora zapłata za ten wywiad.
Dar: W postaci dziesięciu egzemplarzy WPT, oczywiście. Zaś zapłata, wedle twej woli zostanie przekazana zamkniętemu domu opieki Sióstr Margaretek.
Sirius: Zajmę się tym osobiście.
Dar: Tak po prawdzie dwadzieścia złotych monet już znalazło się w rękach Sióstr. Ale wracając… Nasi czytelnicy chcieliby wiedzieć, czym tak naprawdę zajmuje się łowca snów. Opowiedz nam o tym.
Morph: To niesamowicie fascynująca praca - przyznał z entuzjazmem, nie zważając na poirytowane pomruki Siepacza. - Łowca Snów ma możliwość wkradania się do umysłów ludzkich i wyciągania z nich wszelkich informacji i zna techniki magii amuletów. Ponadto, jeśli się jest tak poważanym, doświadczonym Łowcą, jak ja, można też sprowadzać na swoich wrogów okropne koszmary! - ostatnie słowa Morph wypowiedział z teatralnym dramatyzmem. - Czyż to nie fascynujące? - dodał, a za jego plecami Sirius przewrócił oczami.
Dar: Dlatego nazywając cię Koszmarem? Doszły mnie słuchy, że to miano nadały ci panny, jakby to powiedzieć… Lekkich obyczajów, wielce niezadowolone.
Morph: - Co? - rzucił nieco zdezorientowany, a Sirius parsknął śmiechem. - Nie... nie, to on mnie tak nazywa - wskazał oskarżycielskim palcem na Siepacza, któremu mina zrzedła. Morpheus wyraźnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że tym samym sugeruje pozorne niezadowolenie (z jakichkolwiek powodów) Siepacza.
Dar: Drodzy czytelnicy, Łowca Snów właśnie przyznał się do istnienia zażyłej relacji łączącej go ze swoim partnerem. Pytając o was mieszkańców Królewca, usłyszałem kilka plotek insynuujących, że twoje niedoświadczenie z kobietami wynika z innych upodobań.
Sirius: Chwila moment, wyjaśnijmy sobie coś. Ja go nazywam Koszmarem, bo on jest koszmarnym Łowcą Snów, jasne? Jego inne, potencjalnie koszmarne, umiejętności mnie nie interesują - wtrącił się momentalnie Siepacz, kręcąc głową na widok nadal zagubionej twarzy Morpha.
Dar: Co nie zmienia faktu, że krążą o was przeróżne opowieści. Mówią także, że nie tylko Łowcy brakuje talentu, ale i Siepaczowi. Morph, jak oceniłbyś użyteczność Siriusa w porównaniu z twoimi zdolnościami?
Morph: Yyy... - spojrzał kątem oka na Siriusa, jakby się obawiał jego reakcji, po czym wrócił wzrokiem na Darrusa, samą mimiką twarzy oznajmiając "życie Ci niemiłe, człowieku?". - Ja tam się na siepaczeniu nie znam. Jak Sirius się zabiera za swoje mieczowo sztyletowe zabawy to ja zazwyczaj zajmuję się czym innym. Bo wiesz... krew i te sprawy - wyjaśnił.
Dar: Czy to znaczy, że Sirius cię terroryzuje i spycha twój wielki potencjał na bok?
Morph: Hę? - spytał głupio, nie bardzo wiedząc o co Darrusowi chodzi. Jedyne co w tym pytaniu usłyszał to "twój wielki potencjał" więc na tym postanowił się skupić. - Ja swój potencjał wykorzystuję na każdym kroku! Na przykład, pewnie nie jesteś tego świadomy, ale w tym właśnie momencie zaglądam Ci do umysłu! - oświadczył z dumnym uśmiechem na ustach, a chwilę później poczuł ciężar opadającej dłoni Siriusa na swoim ramieniu.
Sirius: Jak sam widzisz, Darciu, nasz drogi Koszmar jest całkowicie nieświadomy wszystkiego, co się wokół niego dzieje. Nawet jakbym go bardzo chciał sterroryzować, biedak nigdy nie zdał by sobie z tego sprawy, nie? - spojrzał z góry na Morpha, który uśmiechnął się niepewnie.
Dar: Czyli zaprzeczasz doniesieniom, które sugerują, że po prostu chcesz się pozbyć Koszmara przez chęć zagarnięcia dla siebie nagród i mieszków pełnych monet?
Sirius: Nic z tych rzeczy. Ale to nie podchodzi pod terror, bo Koszmar nie ma nic przeciwko.
Dar: Ludzie twierdzą, że…
Skrzypnęła podłoga. Można by pomyśleć, że to normalne dla starych desek, ale zaraz ktoś kichnął. I ten ktoś chyba stwierdził, że już się wydała jego obecność, bo spod podłogi, otwierając sobie tajemne przejście, wyskoczył krasnolud… bez portek, z kuśką dyndającą na wierzchu.
Lofar: Kto mówił o innych upodobaniach?! - trochę późno, ale krasnolud w końcu przyleciał jak na zawołanie. - Sami mężczyźni… Zabawmy się!
W takiej sytuacji można było zrobić tylko jedno: wiać. Do okna jednak było bliżej, więc pierwszy do otwierania okiennic zabrał się Sirius, a za nim leciał przerażony Morpheus, potykając się po drodze o dywan, bo postanowił dłonią zasłonić sobie oczy. Zaraz za nimi, pokrzykując, aby się pośpieszali, pędził Brzeszczot.
Lofar: Wracajcie! Ulżyjcie mi w potrzebie!
Ale już nikogo, poza krasnoludem, w gabinecie nie było.

Dodatek walentynkowy

Trochę satyry, czyli... Walentynki według Iskry i Luciena 
*
Najsłynniejsze pary:
(te istniejące, kiedyś istniejące oraz istniejące według czytelników WPT)


I..., na koniec...<klik>


­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­­__________________________
  • Dziękuję pięknie wszystkim, którzy dołączyli się do numeru, zwłaszcza prawie anonimowym z „Dodaj do gazetki”.
  • Dziękuję też autorce Siriusa-Morpha  za udzielenie wywiadu. 
  • Dziękuję Aedówce i ptaszki mi doniosły – także Zoranie – za wróżkę! Rządzicie dziewczyny i oficjalnie jesteście wróżkami roku.
  • Dziękuję również za natchnienie Iskrze, Szept i Aedówce. 
  • A dla wszystkich studentów – rozwalcie sesję! :D 
  • A dla moich pań redaktorek – nie wtajemniczałam was w pisanie, bo macie sesję. Za to mam nadzieję, że się podoba ;) 
  • Nef – olbrzym potrafi się dogadać… Z drugim olbrzymem… 
  • Chwała wszystkim na Keronii! 
  •  I… Dzień dobry – Nowi Autorzy.

7 komentarzy:

Szept pisze...

[Ja się tylko zastanawiam, co ja robię w etykietach :P

Jak przeczytam dodam lepszy komentarz. Obszerniejszy. Póki co przerabiam pytania z chorób ptaków i może mi jeszcze trochę zejść. Chociaż, WPT jest na pewno ciekawsze niż trichomonoza gęsi]

Silva pisze...

[Wspierasz duchowo xD]

Szept pisze...

[Oj, to się bierzemy do roboty.]

Pogoda... ktoś mi znowu trafia w gusta. Zwłaszcza ta część o morzu. Aż mam ochotę na wątek morski. I zatopić znowu kogoś. Chyba Garret znowu straci Vinnie. Nefryt, strzeż się :D (tak, Nef chyba będzie wiedzieć, o co chodzi). Chociaż, Dar może też. W końcu oni tylko na nędznej tratwie, do tego z goblinem.

Wróżka i pitny miód. Hmmm :D Mój rozumek podsunął jeszcze jedno wyjaśnienie. Fasola. A zdanie o wróżce jako encyklopedii cudowne. W ogóle 2 i 3 odpowiedź świetne, z takim lekko cierpkim humorem - a mnie jak zwykle w takiej chwili brakuje odpowiednich słów. Wyszły wam te pytanka i odpowiedzi, dziewczyny rządzicie.

Lek na migrenę. Znowu mam skojarzenia, ale tym razem zachowam je dla siebie. A swatanie z olbrzymami to naprawdę nowina! Ludzie pamiętają, co watażkowie wyprawiali. No, nie może być. Biedna Nefryt będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami tak "nierozważnego" sojuszu.

Widzę stary pomysł Nefryt wykorzystany. Oczywiście, mam tu na myśli wywiad. Inny, dobry sposób na przybliżenie postaci. Gdyby był ktoś, kto da radę pociągnąć dalej, można by go wykorzystywać częściej. Tak, Darrusowa, podchwytliwe pytania Dara i czepianie się słówek, kto by pomyślał. A duet Łowca i Siepacz, od razu widać, że postacie przemyślane i prowadzone wedle tej myśli. Sirius, ja wiem, że Siepacz to postać główna, ale nic nie poradzę, że uwielbiam zagubionego Morpha.

Wśród ogłoszeń poszukujący świętego męża zakonnik króluje. Trzeba mu było Jashę polecić. Może mu znajdzie jakiegoś. A stwierdzenie zdecydowanie używana koszula aż wywołało uśmiech na twarzy. A grabarz niech popyta wśród nekromantów. Opcjonalnie czarnych magów. O ile ma odwagę. Obrońcy Praw Zwierząt protestują przeciwko walkom kurczaków :P

Dziękuję wszystkim, którzy stworzyli takie coś. Umila sesję i siedzenie nad notatkami. Podziękowania dla was, jesteście wielcy. Co do rozwalenia sesji - nie wiem, czy można to nazwać rozwaleniem, ale poszła nad zwyczaj dobrze. Tylko jeden egzamin do poprawki, a zakładałam, że będą 3. Może nawet uda mi się złapać kilka dni z moich ferii. Także witam nowych, przywitam się lepiej jak już wrócę z urlopu oficjalnie.

A ja poproszę o kciuki. W imieniu tych, co jeszcze mają sesję.

Nefryt pisze...

Tak, Szept, Nef wie o co chodzi ;) To teraz zaczęłam się zastanawiać, czy hersztówna potrafi pływać?
Plotki, jakoby Nef miała się swatać z Jaruutem oficjalnie dementuję. Przecież ona dopiero od jednego (?) komentarza wie, że w ogóle miał być jakiś sojusz :D
Dołączam się do fanklubu Morpha. .. i trzymam kciuki. Za wszystkich sesyjniaków.

Silva pisze...

Nef - po prostu herszt jest niedoinformowana. No jak to tak? Olbrzymy wiedzą o sojuszu, i to zaakceptowanym od dawna, a hersztówna nie? xD Skandal mówię! ;p

wonder pisze...

[Zacny numer. Nie wiem jak Wy to robicie, ale genialne są te teksty. I fajnie było chociaż troszkę uczestniczyć w pisaniu, więc dziękuję za wkluczenie mnie do procesu ^^
Sirius wcale nie chce fanklubów, więc to nawet lepiej, że większą popularność ma Morph xD Dziękuję, cieszę się, że postaci przypadły do gustu.
Jakby Dar chciał któregoś z moich panów jeszcze kiedyś wykorzystać, to jestem do dyspozycji xD]

Szept pisze...

Nefryt!
Jak zwykle umilasz mi dzień. A arty świetne. Satyra w wykonaniu Lu i Iskry idealnie oddaje moje odczucia co do tego konkretnego dnia. Utrafiłaś i uwielbiam to ujęcie. Chociaż nie jestem pewna, czy Lu wie, co to 14 luty? 14 luty? - wtrącenie Cienia. - Mam jakąś misję? Nie? To nie kojarzę.

Poza tym, podziwiam za dobranie artów do scenerii. Pasują idealnie. Nie wiem, czy dobrze to ujęłam, ale mam nadzieję, że zrozumiesz.
Jeśli Nef i Lu zrobią taką rozróbę jak w filmie, to Keronio strzeż się. A scenę z Tytanica... Głównej bohaterki nie lubiłam jakoś szczególnie, ale ta konkretna scena w wykonaniu Dara i Sz... Wpadnę w zachwyt.
A czy Dev to nie przypadkiem scena z Przeminęło z wiatrem? Wygląda znajomo. A Dev w takim ustawieniu podoba mi się nawet bardziej niż w oryginale. I jest nawet Dirty Dancing w nowym wykonaniu naszych bohaterów... :D Tak, zamiast skupiać się na artach, bawię się w co to za film.
Naprawdę kawał dobrej, ba, świetnej roboty. A ty miałaś wątpliwości co do efektu! Więcej proszę mi tu takich rzeczy nie mówić.
Rozpieszczasz nas. Bo wiesz, że będziemy chcieli więcej i więcej? Ferii ci nie starczy

Prawa autorskie

© Zastrzegamy sobie prawa autorskie do umieszczanych na blogu tekstów, wymyślonego na jego potrzeby świata oraz postaci.
Nie rościmy sobie natomiast praw autorskich do tych artów, które nie są naszego autorstwa.

Szukaj

˅ ^
+ postacie
Rinne Lasair