Przewodnik

Linki-obrazki

Misje
I. Więzi przyjaźni
Spotykasz po latach kogoś, kto dawniej był ci bliski. Wplątuje cię on w jakąś historię, która nie dość, że z czasem się komplikuje, to w dodatku budzi w tobie wątpliwości co do intencji przyjaciela.

II. Linia frontu
Kerończy natarli na Prowincję Demarską. Oblegany jest sam Demar. Jedni ludzie stają do walki, inni uciekają ze spalonej ziemi. Napastnicy, obrońcy i cywile. Po której stronie staniesz?

Opcjonalnie: Udział w buncie niewolników w Wirginii bądź inne miejsca walk.

III. Rekonwalescencja
W nie najlepszej kondycji trafiasz do wioski lub klasztoru. Wydaje ci się, że trafiłeś w dobre ręce i że wkrótce będziesz mógł opuścić to miejsce. Okazuje się jednak, że z pozoru życzliwi i uprzejmi ludzie skrywają przed tobą jakąś tajemnicę.

IV. Zabij bestię
Coś napada, nęka mieszkańców. Zawierasz umowę z wójtem - dostarczysz głowę bestii za określoną cenę. Okazuje się jednak, że stworzenie nie działa bez powodu - jest w jakiś sposób prowokowane przez mieszkańców.

Opcjonalnie: Bestia jest wrażliwa na hałas z karczmy albo ludzie naruszyli w jakiś sposób jej rewir (weszli na jej teren, zajęli leże ze względu na drogie surowce itp.)

V. Nielegalne walki
Dochodzą cię słuchy o nielegalnych walkach prowadzonych w okolicy. Położysz im kres czy może postanowisz wziąć w nich udział dla własnego zysku? Pieniądze nie leżą na ulicy.

VI. Zlecone zabójstwo
Dochodzi do zamachu, w wyniku którego ginie ktoś ważny. Podejmujesz się odnalezienia zabójcy – albo jego zleceniodawcy. Od ciebie zależy, czy dojdzie do aresztowania winnych, czy pomożesz im uniknąć kary.

VII. Egzekucja
W mieście lub wiosce szykuje się egzekucja. Znasz sprawcę albo sam doprowadziłeś do jego schwytania. Realizacja wyroku coraz bliżej.

Opcjonalnie: Z czasem nabierasz wątpliwości, czy skazaniec faktycznie jest winny i chcesz go uwolnić lub dochodzą cię pogłoski, że ktoś może chcieć uwolnić kryminalistę.

zamknij
Spis kodów
Spis opowiadań
Baśń o wolności: Preludium (autor: Nefryt) Gdy demon odzyskuje człowieczeństwo, przypomina sobie jak być człowiekiem.(autor: Zombbiszon) Nikt nie zna prawdziwego bólu do czasu aż nie straci kogoś bliskiego sercu. (autor: Zombbiszon) Wendigo i Driada (autor: Zombbiszon) Domek, zupa, sukkub i historia (autor: Zombbiszon) Sen i niespodzianki (autor: Zombbiszon) Boląca strata i niepokojący gość! (autor: Zombbiszon) Cienie i nowy przyjaciel (autor: Zombbiszon) Kruki (autor: Zombbiszon) Cienie i Starsze Dusze (autor: Zombbiszon) Zło Kor'hu Dull (autor: Zombbiszon) Złodziej Twarzy i Koszmar (autor: Zombbiszon) Królewiec (autor: Zombbiszon) Przed świtem (autor: Nefryt) Król Żebraków i nowe drzwi (autor: Zombbiszon) Akceptacja (autor: Zombbiszon) Nostalgia (autor: Nefryt) Nowa droga i niespodziewane wyznanie? (autor: Zombbiszon) Biały i zielony daje czerwony! (autor: Zombbiszon) Nowe wyzwania w nowym życiu (autor: Zombbiszon) Krąg tajemnic (autor: Zombbiszon) Jack (autor: Zombbiszon) Czasami to mrok daje najwięcej światła (autor: Zombbiszon) Trzy sceny o szpiegowaniu (autor: Nefryt) Morze bólu. Promyk nadziei ... (autor: Zombbiszon) Sól (autor: Olżunia) Dyjanna Muirne: Miecz może być dowodem wszystkiego (autor: Zorana) Uszatek i Kwiatek na tropie przygody: Przypadłość parszywej gospody (autor: Paeonia i Szept) Gdy gasną świece (autor: Zombbiszon) ... Najjaśniej płoną gwiazdy nadziei. (autor: Zombbiszon) Elias cz. 1 (autor: Zombbiszon) Elias cz. 2 (autor: Zombbiszon) Historia (autor: Zombbiszon)
zamknij

Chat

Nie minęły trzy dni od końca najgorszego z wiosennych sztormów, gdy do portu keronijsko-quingheńskiego dobił - ostatkiem sił w poszarpanych żaglach - zagraniczny okręt, który, mimo okropnego stanu, robił ogromne wrażenie na mieszkańcach wybrzeża. Miasto owo, będące w posiadaniu najlepszej stoczni na południowym wybrzeżu, prędko doprowadziło statek do stanu używalności i przywróciło mu niemalże pierwotny blask.  Wkrótce na rynkach pobliskich miast pojawiły się płaty pergaminu z następującą treścią:



Ogłaszam otwarcie zapisów - będzie sesja :D

By ostudzić jednak zbyteczny zapał (czy też zredukować liczbę graczy) informuję, że oddajecie się w ręce nowicjuszki, w dodatku ambitnej i mającej za sobą brutalną sesyję RPG*. Każdy bierze udział na własne ryzyko;) Idąc dalej, wyjaśniam, że moja ambicja przekładać się będzie na sposób prowadzenia gry. W moich planach jawi się m.in. próba umocnienia pozycji MG*, szybsze przeprowadzenie fabuły, zwiększenie ilości wątków, wprowadzenie ograniczeń w walce i nie tylko.

Powyższe działania mają na celu utrzymania akcji pod kontrolą oraz, rzecz jasna, znęcanie się nad Waszymi postaciami :D Jak wspomniałam, mam uraz po ostatniej sesji, więc jedyne, co będzie mną kierować, to powiedzonko:

"Life is brutal, full of smutas, pułapkas, dupen klapas & kopas w dupas"

Dla niezniechęconych, głodnych przygód autorów (których liczba, wolałabym, by nie przekraczała ośmiu postaci) przygotowałam zestaw pytań, które pomogą mi rozdzielić między Was przydatne informacje. Interesuje mnie więc, kto deklaruje:

*doświadczenie w żegludze?
*chęć dołączenia do marynarzy? (potrzebuję min.2 osób!)
*znajomość zoologii i/lub demonologii? (z naciskiem na faunę nadmorskę i bestie wodne)
*kontakty z zagranicą? (Quighena)
*znajomość literatury (poezja, folklor, nauka, co?)?
*chorobę morską? ;)

Nie wprowadzam żadnych ograniczeń w tym miejscu, liczę jednak na Wasz rozsądek przy wyborze powyższych "bonusów". Będzie znacznie ciekawiej, gdy nie wszyscy będą posiadać odpowiednie wykształcenie. Poza tym, mniej wiesz, lepiej śpisz;) A niewiedza sprzyja integracji, na którą szczerze liczę. O życie trzeba będzie walczyć drużynowo.

Nadal są jacyś chętni?
Termin do ustalenia.
~*~
Objaśnienia (na wszelki wypadek)
*RPG - Role Playing Game - rodzaj gry fabularnej, w której gracze wcielają się w wybrane postacie.
**MG - Mistrz Gry - prowadzący sesję, narrator.

68 komentarzy:

Silva pisze...

Rzygający malowniczo za burtę Darrus (bo do niczego innego na statku się nie nadaje) to by było... nawet ciekawe ^^'

Nefryt pisze...

Hah, mnie nie zniechęca, najwyżej zaciekawia :D Melduję się z moimi, Nefryt deklaruje kontakty w Quinghenie i jako takie oczytanie w folklorze. W nauce może być, ale mniej, w poezji nul.
Shel deklaruje chorobę morską i brak wiedzy żeglarskiej. Ewentualnie trochę gotówki, którą wspomoże drużynę (pod warunkiem, że wcześniej pewna zbójecka kobieta wyląduje za burtą!).
A tak poważniej - nie mogę się zdecydować na jedno z nich. Jeśli na sesję zapisze się dużo osób, wybierz tą postać, która lepiej pasuje ci do scenariusza. Jakby co, chętnie popisze jako dwójka, acz tu trzeba by wykombinować jakiś koniec świata, który sprawi, że Nefryt i Shel znajda się na jednym statku.

A co do terminu - mi obojętne, byleby przed 30 sierpnia, bo potem będę się szykować na rozpoczęcie roku i wyjazd integracyjny.

Szept pisze...

[Fakt, wyjazd. Cóż, we wrześniu ja mam praktyki, także się raczej nie pojawię, nie wiem, kiedy dokładnie będę wyjeżdżać, pewnie ostatni tydzień sierpnia jakoś.
Szczerze, tematyka morska, zwłaszcza morskie z fantasy nie jest moją najmocniejszą stroną i mam obawy, czy podołam i czy będę umiała się w to wczuć, odnaleźć, takie tam.
Nie wiem jeszcze, które z moich postaci by ewentualnie w to wchodziły, na pewno nie cała trójka, żeby miejsca nie zajmować i żeby nie wyszło, że piszę ciągle ja.]

Silva pisze...

Szeptuś, Dar też się do niczego na morzu nie nadaje. On będzie tylko zanieczyszczał morze swoimi... no :D

Szept pisze...

U mnie jest ten problem, że teoretycznie Szept, jako mag i elf, powinna mieć - wg mnie - wiedzę o zoologii (choćby w niewielkim stopniu) i demonologii (w większym). Ale jako autorka nie czuję się na siłach, bo się nie znam. Może odrobinę znajomości folkloru i nauki. Tyle z mojego narzekania. Devril by pewnie wykazywał trochę znajomości, trochę wiedzy z literatury (którą jego nauczycielom z dzieciństwa udało się wbić mu do głowy) i folkloru. A Lu.. Lu pewnie by do spółki z Darem zaglądał za burtę. Tylko teraz kogo z nich wybrać... :/

Silva pisze...

Wyobraź sobie Dara i Lu rzygających za burtę, gdy na pokładzie dzieją się różne rzeczy, a oni tylko za burtę zaglądają i wszystko ich omija i klną na bogów ^^

Anonimowy pisze...

NABÓR TRWA
Kontakt: zorana@onet.eu (lub pod KP)

Darrus

Hmm. Chcesz popisywać się przed kapitanem czy wolisz przekupywać pierwszego oficera? Ot, tak Cię nie wpuszczą;)(przepustka to poważna sprawa) Ewentualnie - pilna gotówka, czyli praca na statku mimo woli i braku predyspozycji. Wszystko rozegramy na sesji, jednak prosiłabym o podesłanie decyzji dotyczącej celu podróży.

Dla wszystkich: Tak, urok osobisty albo sakiewka przydadzą się przy rekrutacji.

Nefryt&Shel

Więc Nef oferuje miecz, a Shel sakiewkę?

[Wyjazd integracyjny??? Gdzie trafiłaś?]

Dla wszystkich: tak, jestem zła i niedobra, wprowadzam ograniczenia, i tak, wezmę Was wszystkich...

Szept

Od oceniania Twoich (i wszystkich!) mocnych i słabych stron będę JA. MG. Nie ma czym się przejmować, bo jeśli ktoś coś spaprze, to będę to tylko JA.

Do wszystkich: po to pytam o umiejętności, aby Wam je dać:D Podajcie emaile, to prześlę co trzeba w Wordzie. Wszystko(chyba)przewidziałam.

Na pewno wezmę Nirę. Myślisz, że Lu i Dev nadadzą się w formie najemnych wojaków czy raczej nie? Inne pomysły?

Anonimowy pisze...

[Rany Boskie! Ja żartowałam z tym rzyganiem!]

[Ale będzie frajda!]

[Mam przygotować jakieś fajne opisy czy dać Wam wolną rękę? ;)]

[Routerze, żyj życiem żywych!]

[Przyszły MG ogłasza swą wolę i znika, bo cuchnie i leci z nóg.]

Dobrej nocy, na wszystko odpowiem jutro :D

Anonimowy pisze...

[*opisy dotyczące przewielebnych wymiocin i dolegliwości żołądkowych (oj, tak, mam w tym doświadczenie :P)]

Silva pisze...

Dar może dać łapówkę. Jakoś się wkupić, to spoko. Ewentualnie, słuch ma więcej niż wybitny, więc może się przydać. Tyle, że jak usłyszy syreni śpiew to Brzeszczota nie ma - wrażliwy przez swoje czułe uszy.
ALE... Brzeszczot nie zna się na statkach, na żegludze też się nie zna, na polityce się nie zna, na demonologi się nie zna, na wodach się nie zna... Zna się za to na rzyganiu za burtę. I w zasadzie tyle by robił, chyba, że by chodził i marudził. Rzygając na przemian z marudzeniem.
Wilkiem morskim nie jest. To taki lądowy najemnik.

Szept pisze...

Dar, raj nie jest dla leniuchów i marud. Bo będziesz szorować pokład, jak się do roboty nie weźmiesz. Wilk lądowy czy morski, ścierę do rąk chyba wziąć umnie :D

Odnośnie Niry - bo nie chcę też przesadzić ze zdolnościami czy coś takiego. W karcie dałam jej umiejętność uspokojenia zwierząt. Więcej wie o lądowych, ale za pomocą niektórych podstawowych informacji można to odnieść i do morskich. Przykładowo uzębienie sugeruje sposób odżywiania, takie tam. W opisie zaś elfów dałam uwielbienie sztuk - chociaż Nira więcej się skłania do literatury i nauki samej w sobie, niż umiejętności plastycznych czy muzycznych, z reguły (jeśli chodzi o poezję) są to elfie dzieła lub takie białe kruki różnych kultur. Zresztą, myślę, że mając doświadczenie w sesjach pomożesz mi z niczym nie przedobrzyć.

Odnośnie Lu i Deva - tak, myślę, że by się nadali w formie wojaków. Zwłaszcza Lu, bo Dev dla odróżnienia od niego dysponuje jeszcze sakiewką. Od biedy wlezie na maszt, ale żeglarz z niego kiepski.
Odnośnie zaś moich i ograniczenia liczby, nie piłam do ciebie, ale do siebie, bo im więcej postaci, tym gorzej czasem ogarnąć, to i zdarza się, że lepiej wziąć ich mniej niż hamować sesję albo po prostu przynudzać/nie dawać sobie rady.
Przyszłej MG życzę kolorowych snów i rano śpiewających nad uchem ptaków w formie budzika. Dobrej nocy.

Aha, skleroza. Najemnik, jeśli nie będzie potrafił się wprosić, może być też jako bagaż Szept, bo w teorii miał chronić tyłek długouchej przed kłopotami.

Aed pisze...

Ja się, rzecz jasna, piszę, choćby się waliło i paliło. Jeszcze nie napisałam historii, ale mój szpicouchy spędził kilkanaście lat życia na łajbie, więc jest oblatany i najpewniej najmie się do załogi.

@Szept
Myślę, że nie będzie potrzeba jakiejś niebywałej znajomości statków etc. Wystarczy dobra zabawa i znajomość co najmniej jednej części Piratów z Karaibów. :D

Tylko nie przyprawiajcie mojego mieszańca o konieczność noszenia ze sobą podręcznego wiaderka, bo wiecie - z tym rzyganiem zazwyczaj jest efekt łańcuszkowy, a jak do tego porządnie kołysze, to obawiam się, że żadne doświadczenie nie pomorze...

A tak na poważnie:
Czarny Cień, nieustraszony zabójca Bractwa Nocy, przewieszony przez rzeźbioną balustradkę do spółki z czerwonowłosym najemnikiem elfiej magiczki - oto jest to, co najbardziej chciałabym zobaczyć! <3

Niech się Brzeszczot nie łamie, fitoplankton też musi coś jeść. A takie na pół przetrawione - żyć nie umierać!

Nefryt i Shel pisze...

Wyobraź sobie Dara i Lu rzygających za burtę, gdy na pokładzie dzieją się różne rzeczy, a oni tylko za burtę zaglądają i wszystko ich omija i klną na bogów ^^
Ja sobie wyobraziłam całe trio: Lucien, Shel i Dar :D

Więc Nef oferuje miecz, a Shel sakiewkę?

Tak. Nef nawet widzę w roli najemniczki, natomiast Shel może się od biedy dołożyć z jakowąś znajomością, może w astronomii ciut by się orientował, ale to nie jakoś szczególnie.

[Wyjazd integracyjny??? Gdzie trafiłaś?]

[Cervantes w Wa-wie. Klasa humanistyczno-plastyczna ;) A 3 września wyjeżdżamy sobie na mazury :D
Co do opisów - jak dla mnie trochę przygotuj, a trochę zostaw naszej inwencji ;P]

Szept pisze...

Aedowa, miało być na poważnie :D Powaliłaś mnie Cieniem i Darem do spółki, a fitoplanktonem to już zabiłaś doszczętnie.

P.S. Co do Piratów, widziałam trzy, ale najlepiej podobała mi się 1.

Dar - Silva - Drav pisze...

Kapitan pyta Brzeszczota - Co potrafisz?
- Na lądzie wiele.
- Na łajbie!
- A, to... Rzygać malowniczo za burtę. I mam rum!

Stwierdzam, że ta sesja mogłaby spasować najemnikowi, który chorobę morską ma, ale coś czuje, że rzygający najemnik do niczego się nie przyda.

draumkona pisze...

ja też się dopisać mogę, chociaż nie wiem też którą z postaci na statek ładować. Marcus zapewne dostałby ataku paniki i przywiązał się do masztu, Królik pewnie by probował złowić rybę i zacząć badania... Vetinari jako dziecko po morzu pływała, choć jedyną jej umiejętnością było szorowanie pokładu. Co do Iskry... Iskra zapewne usiadłaby w kąciku i kiwała się w tą i z powrotem jak dziecko specjalnej troski, czy cuś.
Przydatność moich postaci oceniam na zerową o.O

Silva pisze...

Iskra, nie jest tak źle. Najwyżej będą dokarmiać fitoplankton razem z Brzeszczotem xD

draumkona pisze...

sesja, a na niej 3/4 uczestników wymiotuje za burte xD

Silva pisze...

I fitoplankton dokarmiony na wieki! A potem:
- wieści z morza: fitoplankton rozrósł się do ogromnych rozmiarów!
Tydzień później:
- fitoplankton atakuje!

Anonimowy pisze...

Aedowa: jeśli historia zmieni się od czasu wiśni, to dzwoń.

Co do fitoplanktonu (Aedowa, mam nadzieję, że to inspiracja porównaniem ilorazu inteligencji, a nie zboczenie, z którego będę Cię leczyć od września): wrzucajcie to do WPT, jeśli chcecie ;D.

A. Nie tylko fitoplankton będzie głodny. Szept, wkrótce się dowiesz, co w wodzie siedzi.

Dar: nie zdziw się, jeśli postanowię w pełni z Twojego nieróbstwa, rzygania i marudzenia skorzystać. Jestem ZABÓJCZO kreatywna. Tak, Aedowa, nie będę miała czasu się nad Tobą znęcać.

Kapitan pyta Brzeszczota - Co potrafisz?
- Na lądzie wiele.
- Na łajbie!
- A, to... Rzygać malowniczo za burtę. I mam rum! <3


Nef Gratulacje! Zazdroszczę profilu.
Tyle informacji mi wystarczy. Coś z tego sklecę i podeślę gotową myśl.

Iskra
To może spytam, które z nich CHCE wziąć udział w rejsie albo które musi (i dlaczego)?

*

Z tego co widzę, wszyscy deklarują chorobę morską w każdym tego słowa znaczeniu ;) Spokojnie, nie ma się czego bać (chyba że po raz piąty będziecie bliscy śmierci). Rzygajcie ile chcecie - zapowiada się świetna zabawa. Wszystko, co potrzebne, wyślę każdemu z osobna, a resztę poprowadzę na sesji.

Napiszcie, komu gdzie przesłać notatki. Preferuję pocztę, GG nie posiadam, a nie wiem, czy w komentarzu wystarczy miejsca.


Będą dwa wstępniaki - jeden otrzymacie prywatnie, a drugi - grupowy - pojawi się wraz z sesją.

- RPG na morzu, a 3/4 graczy deklaruje chorobę morską. Co byś zrobił na moim miejscu?
- Wydłużył rejs dwukrotnie. Proste. I dodał kilka sztormów

Bądźcie dobrej myśli!

Anonimowy pisze...

Iskra Medyk również się przyda.

Nef Shel się na demonach zna...?

[Tak, zaczynam się gubić w informacjach, ale zaraz sięgnę po stary, dobry ołówek i papier.]

Anonimowy pisze...

Na razie zamykam listę, ostatni zdesperowani dołączają rzutem na taśmę, piszą i są, jutro napiszę coś jeszcze o mechanice - czyli mała ankieta lub coś w tym stylu. O ile o nikim nie zapomniałam, lista wygląda tak:
Darrus, odtąd zwany też Pierwszym Zarzygańcem (bez obrazy, rzecz jasna), Nefryt, Shel, Szept, Lucien, Królik i Marcus, Devril, Iskra, Aed. Jak kogoś pominęłam, to krzyczeć. Dobrej nocy.

Nefryt pisze...

Shel na demonach troche sie zna, jak polacza sily z Szept, bo ona chyba deklarowala, to uzyskaja zadowalajacy poziom podstawowkowy xD

I jedno ale! Nef nie bedzie haftowac za burte! To przywilej zarezerwowany dla ognistowlosych marud, "panow misji" i fircykow :-)

A powazniej, to jak dla mnie lepiej na maila, bo jak sie ma 2 karty, to i tak bym nie wiedziala, pod ktora szukac

Anonimowy pisze...

Okej :) Pomysł z Szept także dobry.
To będzie długa noc.

Szept pisze...

Dobra, skoro mail to mail :D dark5poczta@gmail.com
Tak, Sz deklarowała taką wiedzę. Lu deklarował wiszenie na burcie, Devril może wytrzyma, chyba że będzie bardzo huśtać. Za to pan kapitan może nie wytrzymać z jego ciekawskim nosem. W razie pytań, śmiało wal na mail - nie obiecuję, że spr go codziennie, bo to blogowe, ale się zmotywuję.

Silva pisze...

Mail: haressa3@gmail.com
Hum, Dar się obraził. Na amen. Nie będzie dokarmiał fitoplanktonu.
Ale weźmie ze sobą rum!
Hm, a propo kolejności, czy Dar może być jakoś przed albo po Szept?

Aed pisze...

Dyjanko, wiesz, gdzie pisać.

Chciałam zabawić się w paradoks i mieć postać, która pół życia spędziła na pokładzie, a mimo to cierpi na chorobę morską, ale... Z niewiadomych przyczyn chyba nie. xD

Tak, chcę sztorm! Albo bitwę morską w czasie sztormu! Albo...
Tak, w tym momencie powinno zmaterializować się moje sumienie i zapchać mi czymś gębę.

Ale będzie frajda. I absolutnie nie przejmujcie się tym, że się wasze postacie na statek rzekomo nie nadają. Będzie absurdalnie. Będzie fajnie. Będzie... Będą rzygi. Aż zaczęło mnie ciekawić, czy rzygowiny potrafią mutować. Co na to magicy i nekromanci? Broń biologiczna czy coś więcej?

I, owszem, "fitoplankton atakuje" czym prędzej do WPT! :D Mogę się tym zająć, w końcu lepiej późno zacząć się udzielać niż wcale... Podobno.

Darrusowa, w takim razie Aed pakuje cały worek kufli czy innych kielichów. Co się ma zmarnować?

draumkona pisze...

starszakrew@gmail.com

wcisnę w to cały swój komplet, najwyżej potem któreś za burtę wypadnie i o...

Nefryt pisze...

To ja jeszcze tak bardziej technicznie zapytam: Dyjanno, kiedy ta sesja? ;) I gdzie - na blogu, na forum, czy jeszcze gdzieś indziej?

Szept pisze...

A to jest Nefryt kluczowe pytanie. Przyszły tydzień mogę nie móc środa, czwartek, piątek (co gorsza, terminy godzinowe będę znała dopiero dzień przed), w ostatni tydzień sierpnia wolałabym jak coś na początku, bo pod koniec mam wyjazd do Lublina, a we wrześniu praktyki kliniczne, to najprawdopodobniej będę brała urlop. Jak się udałoby dopasować to super, jak się nie uda, to nie będę was ograniczać.

Zorana pisze...

No nieee! Nie mogę pisać z biblioteki, bo parskam nieopanowanym śmiechem. A Aedowa niech zostawi Dyjankę na pastwę znajomego Hrabi.I po co te naczynia? Nie lepiej z gwinta?

A propo kolejności: nie będzie stałej kolejki, na bieżąco będę podawała osoby piszące. Jeśli ktoś chce coś z góry zaklepać, niech pisze - no problemo.
Sesję zrobię na Głównej, ponieważ żadnym sposobem nie mogę ogarnąć forum.
Chyba, że ktoś przygotuje dla mnie tutorial z dedykacją "Dla matołów", w której zawrze instrukcję obsługi strony i ustawień.

Wygląda na to, że przyszły tydzień odpada ze względu na mnie i Aedową. Poniedziałek, ostatni tydzień sierpnia? Najlepiej mieć zarezerwowane godziny od 10 do 17, bo tak czynna jest biblioteka, a jestem pesymistką (Siostra wraca. Mój komputer się zawiesił. Jej wiesza się 5x dziennie. Dużo tego.)

Każdy się swoim rzyganiem zajmie: jak poczuje, ze musi, to niech rzyga. Ja od czasu do czasu dodam coś malowniczego.

Wciągu tygodnia postaram się wysłać wszystkie informacje i wstępniaki.

Nefryt pisze...

Mi termin pasuje, co do tego, że na głównej - też okej. Tym bardziej, że choć na forum sobie radzę, za grosz nie umiem komuś tego wytłumaczyć ;P

Nefryt pisze...

A, jeszcze jedno. Zorana, chcesz na czas sesji albo na ileś tam wcześniej uprawnienia admina?

Silva pisze...

Mi termin teoretycznie też pasuje. Tak na 99%, jak ustali się ostateczny będę wiedziała lepiej.
Aedówko! Rumu nie zabraknie, a jak braknie Lofar dostarcza miód najlepszy w Królewcu, tfu na świecie!
Hm, myślę, że Szept nie będzie mnie biła, jak poproszę by Dar jakoś koło niej w kolejce był ^^ Ktoś musi bić go w zakutą pałkę ^^

Szept pisze...

Na ten moment poniedziałek mam wolny, żadnych planów, jak net nie zawiedzie, to się stawiam :D

Darrusowa, czemu robisz z Szeptuchy takiego brutala?

Zorana pisze...

A na co przydają się w takiej sytuacji uprawnienia admina? Przyznam, że po sesji chętnie dodam osobiście coś do zakładek, więc korzystając z okazji - możesz mnie ustanowić adminką :)

Darrusowa, ja mam za sobą NAPRAWDĘ BRUTALNĄ sesję. Aedowa może zaświadczyć, że żeńska część graczy wciąż ma uraz. Ale to nie ja boję się ZWIERZĄTEK... Ja muszę to po prostu ODREAGOWAĆ.

Więc na dzień dzisiejszy proponuję 26.08.2013 godz.11:00. Strój dowolny, obejrzyjcie sobie piratów, broń odradzam, bo pod wpływem emocji ludzie są do różnych rzeczy zdolni,... To chyba wszystko odnośnie terminu i okoliczności.

[Jeśli znajdę notatki i komputer się nie zawiesi, zaraz wrzucę coś dotyczącego mechaniki.]

Nefryt pisze...

Wydaje mi się, że konkretnie na sesji - do niczego, ale wolę zapytać ;) Ale skoro mówisz, że chcesz dodać doc do zakładek, to po sesji ustawię.

Oj, aż tak źle było na tej sesji, o której wspominasz? Graliście w D&D czy coś w tym guście? Czy w autorski? Bo ciekawa jestem, co waszemu MG odbiło, bo zakładam, że to głównie on z brutalnością przesadził?
26? Oookeeej. Czyli będzie miły akcent przed szkołą ;)

Nefryt pisze...

* dodać coś

draumkona pisze...

26? nope, bo 27 mam praktyczny egzamin z prawa jazdy, więc pewnie cały dzień spędzę w aucie, dzień wcześniej, albo po egzaminie :c

Szept pisze...

Dzień wcześniej mi pasuje, ale musiałoby być po południu, bo do 14 nie dam rady, nie mogę, bo na 12.30 chodzimy na mszę, więc przed byłabym za krótko, zostaje tylko po. Środa już nie bardzo, bo mam mieć dentystę, chyba, że babce uda się mnie wepchnąć wcześniej, ale godzin też nie znam, dopiero będę w pon dzwonić i się dowiadywać. Chyba, że mówiąc po egzaminie Iskra ma na myśli wtorek - wtedy mogę.

Silva pisze...

Ja się do terminu dostosuję. Także nie będę marudzić. Chyba, że coś spadnie z nieba i nie będę mogła.
Hm, Nef, a propo admina. Będę zbyt bezczelna jeśli zapytam, czy nie dałoby się mi go ustawić? Czasami potrzebuję dostępu do głównych zakładek, aby coś poprawić, dodać, czy zmienić.

Aed pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Aed pisze...

Od panienki MG, której padł internet: czy wieczór 25 VIII, to jest niedziela, wszystkim parafianom pasuje?

Potwierdzam pogłoski odnośnie sesji. Kompletna dyskryminacja. Poza tym tego prawie nie da się przejść, nie będąc magami, krasnoludami albo elfami. A że jestem ludzką łowczynią... Cóż.

Achtung! Kto ma coś lepszego do roboty, nie musi czytać tego, co jest poniżej.

Nef, graliśmy w Warhammera II. Gościu prowadził nam jakąś gotową kampanię. W ciągu sześciogodzinnej sesji zdążyłam dwa razy spaść z urwiska (bo nie zdałam rzutu), wejść do twierdzy (przypadkiem), zostać przygwożdżona lawiną kamieni (bo nie zdałam rzutu), dwa razy obudzić się w lochu, dostać 4 Punkty Obłędu (bo nie zdałam rzutów)... Ot, tak, jak pstryknięcie palcami - raz krasnoludy, z którymi walczymy, uciekają gdzie pieprz rośnie, choć mają znaczną przewagę liczebną, a raz wracają i wybijają wszystkich stojących po mojej stronie krasnoludzkich siepaczy, zostawiając tylko dwóch i mnie. To, że staram się nimi dowodzić, i tak nie ma najmniejszego znaczenia. DLACZEGO? BO TAKIE BYŁY RZUTY. Kiedy spotykam maga, nikt mnie nawet nie pyta, czy próbuję się przed nim bronić - on po prostu wali mną o ścianę, bo nie odpowiedziałam na jego pytanie. Chyba nie muszę już nic dodawać... Aha, jeszcze jedno. Zdrzemnęłam się pół godziny na fotelu, przykryta kocykiem w kwiatki i nic nie straciłam. No, chyba że rzuty.

Moja ulubiona anegdotka z tej sesji: zdałam rzut na Siłę i uwolniłam się z kajdan (!). Rzuciłam na Siłę Woli (nikt nie wie, dlaczego MG kazał mi to zrobić). Nie zdałam. Wybiegłam z lochu, wyważając drzwi (!) i zostawiając Zoranę na pastwę potworka, przebiegłam przez całą twierdzę (!), widząc tylko drzwi (co oznacza tylko tyle, że nie byłam w stanie odtworzyć tej drogi) (nie wiem, czy wiecie, co oznacza wyjście z krasnoludzkiej twierdzy, ale napiszę tylko, że nawet jej bardzo malutkie mapy po prostu nie mieszczą się na kartce A4), przebiegłam strumyczek, kilkaset metrów otwartej przestrzeni, znów rzuciłam na Siłę Woli (nikt nie wie, po co), znowu nie zdałam, zobaczyłam swojego konia, spróbowałam na niego wsiąść, nie mając umiejki Jeździectwo z niego spadłam (kolejny absurd, bo zjechałam na tym koniu pół Imperium). Bydlak przeciągnął mnie kilkanaście metrów po ziemi, zanim ocknęłam się z tego amoku.

Obecnie idę przez twierdzę (bo nie mam co ze sobą zrobić), nie mam pochodni, jestem kompletnie ślepa (bo nie mam Widzenia w ciemności), przewracam się o wszystko, co znajdę i... Owszem. Mogę iść, dotykając ręką tylko jednej ściany, bo drugiej nie sięgam i nie wiem, co się na niej znajduje. Jedyne, co robię, to przechodzę przez drzwi, które znajdę i rzucam na obrażenia.

A teraz, jak już Was zanudziłam moją i Zorany nieszczęśliwą historią, idę zjeść kolację i się wyżalić moim kotom.

Szept pisze...

Aedowa i szanowna MG
zgłaszam, że na ten moment nic nie wiem o tym, jakoby miało mi nie pasować.

Haha, Szeptuchowa ma poprawiać kp, to już się bierze, za połykanie twojego tekstu. A potem za pisanie bzdur niekoniecznie na temat.

Na siłę woli... bo lochy były zapieczętowane zaklęciem? Ale wtedy byś nie wyszła :P Konik zrzucił, bo nie podobał mu się twój zapach. Dobra, nieważne, nie zbłaźniam się dalej i nie nabijam, bo o sesjach wiem tyle, co kot napłakał albo i mniej.
Ale na spłoszonego konia, to trzeba było patrzeć jaką masz zwinność, to może byś się na nim utrzymała. To może jeszcze raz rzuty... A potem jeszcze raz, bo nie wiadomo, jak bardzo cię konik ciągnąc poobijał i jaką masz twardą głowę. Tylko, jaki atrybut decyduje na rpg o wytrzymałości postaci?

P.S. Pogłaszcz ode mnie koty. Moje psy się do mnie nie odzywają, bo im zrobiłam myjkę.

Aed pisze...

Szept
Utrzymała... Ja nawet na niego nie weszłam. xD Jedna noga została mi w strzemieniu. W ogóle cały czas tylko rzucałam i MG mówił mi, co robię. Ewentualnie błąkałam się po twierdzy, nie wiedząc, co w niej robię, usiłując nie zabić się o własne nogi. Jak powiedziałam, że zasuwam na piechtę do domu, to z jakiegoś powodu mi nie pozwolił...
Koty pogłaszczę, jak zawołam, bo gdzieś polazły... Stój, człowieku, w nocy na progu domu i kici-kiciaj.

Nef, niby mam odpis, ale jest tak absurdalny, że aż się boję... No trudno. Tak to jest, jak się robi szurniętą postać i nie ma się lepszych pomysłów niż ona.

Nefryt pisze...

O matko. Sesja zlozona z rzutow. Choc w zyciu nie grala w takie prawdzie RPG, brzmi koszmarnie. I mnostwo absurdow w kazdej sytuacji, jak chocby to z koniem i z kajdankami. Zastanawia mnie, po co tam az tyle mechaniki?! Tzn, rozumiem roche rzutow, ale zeby wszystko warunkowal uklad kostki/kostek? I to ma byc gra wyobrazni? Wspolczuje...

A tekstem do mnie sie nie przejmuj, ostatnio wyjatkowo potrzebuje jakiegos wariacwa:-)

Bully pisze...

Witam. Twój blog wpisany jest do Segregatora. Niestety, nie znalazłam u Ciebie naszego buttonu lub adresu. Proszę o wklejenie buttonu lub adresu, w przeciwnym razie blog zostanie usunięty ze spisu.
Pozdrawiam.
posegregowane.blogspot.com

Aed pisze...

Nefryt, masz w stu procentach rację. Za dużo rzutów. Do tego jedna możliwość ukończenia kampanii i zero wskazówek od MG. W sumie zaczyna przypominać grą na orientację w terenie - włazisz do twierdzy, gubisz się najbardziej, jak tylko potrafisz, a później próbujesz z niej wyjść. Na naszych sesjach wcale nie ma mechaniki i nikt jeszcze nie pisnął o nich złego słówka.
Obawiam się, że zaspokoiłam Twoją potrzebę wariactwa ze znaczną nadwyżką. :I

Nefryt pisze...

E tam, powiedziałabym, że to był dość... barwny pomysł :D Jak sobie wyobraziłam scenę z drzwiami xD

Anonimowy pisze...

Aedowa napisała chyba wszystko, co powinniście wiedzieć, ja dodam tylko, że nie spanikowałam na tyle, by wyrwać łańcuchy i spędziłam tam jeszcze bardzo wiele czasu, nie wiedząc, czy zwierzątko mnie zje, czy już zwierzątko zostało przez coś pożarte.
_____________
Możecie napisać mi liczbowo, które terminy macie wolne, także we wrześniu?
_____________
Dla łatwiejszej oceny Waszych możliwości, stworzyłam skalę umiejętności bojowych, którą będę musiała nikczemnie wykorzystać w zbliżającej się sesji. Sami oceńcie, na ile Was stać, w skali od 1 do 10.
"1" - jednostka określająca zdolności bojowe jednego uzbrojonego, wyszkolonego i/lub zdesperowanego człowieka, np. żołnierza lub wieśniaka uzbrojonego w widły, który akurat zobaczył dwumetrową panterę.

Na tej podstawie przykładowa skala może - ale nie musi - wyglądać w ten sposób:
["1x5 - ..." czyt. „jeden bohater (gracza) o sile pięciu ludzi to...”]

1x0 - brak umiejętności bojowych, charakter „księżniczki czekającej na rycerza w białej zbroi”
1x1 – człowiek liczący na doświadczenie i łut szczęścia;
1x2 - zdolny szermierz lub zaradny („wszystko może służyć jako broń”) wojownik;
1x3 - jak wyżej, lecz w solidnej zbroi; strzelec;
1x4 - jeździec lub bohater ze zwierzęcym towarzyszem, mieszaniec;
1x5 - krasnolud, elf;
1x6 - fechtmistrz, strzelec wyborowy (człowiek);przeciętny drapieżnik;
1x7 - mag;
1x8 - fechtmistrz, strzelec wyborowy (elf);
1x9 - szał bojowy (krasnolud)

Wybierajcie, podle sumienia i rozsądku. Także dla Waszych pobocznych.

W grze będzie wyglądało to w sposób następujący... Liczba Waszych punktów (wspólna lub indywidualna, w zależności od sposobu walki) musi być równa lub większa od liczby punktów napastnika. W przeciwnym razie… no cóż, lepiej wziąć nogi za pas. Chyba, że ktoś znajdzie inny sposób na zabicie bestii.

Myślę, że tak będzie uczciwiej. Nie łatwiej. Uczciwiej. W życiu nigdy nie jest łatwo. Można mieć co najwyżej szczęście.

[Tak, to jeden ze sposobów, którymi mam zamiar nakierować Was na dobrą drogę (czyt. moją drogę) na sesji.]

Nefryt pisze...

To ja mam takie pytanko, tak dla pewnosci - mamy ci to podeslac, czy tez kazdy powinien miec to w glowie, sam dla siebie? No i piszesz, ze magowie maja 1x7. Czy w twoich przeliczeniach nekromanta bedzie sie liczyl wlasnie jako mag? I co w wypadku, gdzie owszem, mam nekromante, ale on nie jest jakims wirtuozem tej "sztuki", korzysta z niej tylko w ostatecznosci, ale jednak cos tam umie?

No i pytanie odnosnie jezdzca. Jako jezdzca liczymy tego, kto akurat siedzi na koniu (i potrafi na nim jezdzic :-) ), czy kogos, kto umie jezdzic, nie siedzi na koniu, ale jak np. go na kims zdobedzie, to bedzie mogl jechac? Podejrzewam, ze to pierwsze, ale wole zapytac.

Co do terminow - wolalabym w sierpniu, bo we wrzesniu ide do nowej szkoly. Jezeli bedzie musialo byc we wrzesniu, to moge byc 8 od rana do godziny 18.00 - 19.00. Co potem, nie mam pojecia. We wrzesniu przed 8 nie moge, bo mam wyjazd integracyjny. No, moze udaloby sie w niedziele 1 wrzesnia, ale to tylko rano i najdluzej do 15.00. W sierpniu moze byc kazdego dnia.

Szept pisze...

Odnośnie terminów. We wrześniu ja spasuję, przynajmniej do połowy mam zbyt mało czasu, potem nie wiem jak będzie.

W sierpniu. Dostępna jestem tylko do wtorku. W środę już się pakuję, jeszcze mam kilka spraw w mieście do załatwienia. Poniedziałek i wtorek mam oba wolne, w niedzielę wolałabym w godzinach wieczornych, koło 19-20 ze wskazaniem na tą drugą. Późno, ale wcześniej nie przejdzie.

Aedówka w roli zastępcy pani MG pisze...

Kilka informacji od MG (pani MG wszystkich przeprasza za to, że tak późno, ale mimo wszelkich starań nie dała rady inaczej z przyczyn całkowicie niezależnych):
- sesja jutro na stronie głównej, o 19:00 wszyscy uczestnicy proszeni są o stawienie się w pełnej gotowości,
- zaległe wstępniaki zostaną możliwie najszybciej rozesłane,
- jeżeli ktoś ma pomysł na odpowiedź na wstępniaka, proszę słać na maila (kontakt w komentarzu pod ustaleniami odnośnie sesji),
- ocenę umiejętności bojowych (w sprawie tego tematu patrzcie wyżej) piszcie w komentarzach.

Szept pisze...

[Jutro prawie cały dzień nie ma mnie w domu, powrót przewidziany 19-20, ale z racji, że jadę ja, siostra i mama, nie zależy to tylko ode mnie. Z góry uprzedzam, mogę na 19 się nie stawić.]

Nefryt i Shel pisze...

To dam te zdolności, ale to tak pi razy drzwi. Więc dla Nefryt będzie 1x2, bo choć to kobitka, to jednak niezła w mieczu ;) A u Shela... U Shela nie wiem. Bo ta jego magia... Aż 1x7, jako magowi to bym mu nie dała. Chociaż z kolei nie jest tylko magiem (nekromantą) ale i radzi sobie z mieczem... Dobra, daję te 1x7, zobaczymy co będzie.
No i na pewno będę na 19.

Nefryt i Shel pisze...

O pobocznych nie mogę się wypowiedzieć - raczej żadnych nie wprowadzę... No właśnie. Raczej. Jakby co, będę pisać w nawiasach kwadratowych: [UWAGA. UWAGA. Ten tu gostek ma 1x0. Pod żadnym pozorem nie brać go do drużyny xD]

Silva pisze...

(Ciekawe gdzie ja mam zakwalifikować półelfa, który zna się dobrze na walce wręcz z nożem i ma słuch czuły... Ratunku... Nienawidzę takiej punktacji)

Szept pisze...

[Uzupełniając, w razie czego użyję jako łącznika Darrusową i ona napisze, czy jest szansa, że się wyrobię.
Jakbym jednak była:
Szept - 1x7
Devril - nie mam na niego wstępniaka jeszcze. W razie czego 1x2 (ze wskazaniem na zaradny)
Lucien - 1x2

Darrusowa, to powiedz jakie ma zdolności ogólnie. Ja bym mu dała chyba 1x4, w razie zbytniego kołysania 1x0 :P A jak magiczka w niebezpieczeństwie to szał bojowy - dobra, to ostatnie się nie liczy, ale musiałam.

A jak bym nie dała rady na 19, to pozostaje mi życzyć wam dobrej zabawy]

draumkona pisze...

(a gdzie ja mam zakwalifikowac półelfkę, której jedyną linią obrony jest alchemia? No, może nie jedyną, ale główną...
Iskra - 1x7
Królik - 1x7 (choć jak Królik jest razem z Marcusem to ja nie wiem gdzie oni się kwalifikują o.O)
Marcus - 1x2
Charlotte - 1x2)

Silva pisze...

Zoraaanaaa, potrzebuje Cię.

Aed pisze...

Sesji dziś nie będzie. Zorana ma utrudniony dostęp zarówno do kompa, jak i do internetu, a w niedziele biblioteka zamknięta. W dodatku parę osób nie wie, czy się wyrobi. Będzie więcej czasu na wszystko (przesłanie odpowiedzi na wstępniaki, wyjaśnienia, pytania wszelkie) i w ogóle. Napiszcie, proszę, jakie terminy Wam pasują, uwzględniając nadchodzące 2-3 miesiące.
Wybaczcie, że tak wyszło, ale z niezmąconym sumieniem zrzucamy wszystko na czynniki od nas niezależne. ;)

draumkona pisze...

wszystko, od września do października, a potem nie wiem

Nefryt pisze...

Aedówko, napisz, kiedy możecie prowadzić ;) Ja się raczej dopasuję. A jak wybitnie nie będzie pasowało to będziemy kombinować.

Szept pisze...

Wrzesień raczej odpada. Ewentualnie końcówka, ale to nic pewnego. Październik - w tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć jak wyglądałoby to w tygodniu, bo jeszcze plan musi się dotrzeć. Weekend - tu byłaby możliwość dostosowania się.

Anonimowy pisze...

[Rzuca okiem na wyższe komentarze... i malowniczo przygrzmoca głową o własne biurko.]

Witam wszystkich z komputera po naprawie. Chwała niech będzie Wielkiemu Dyskowi D i bierzmy się do roboty.

Ale mętlik.
Widzę, że o wolnych terminach możemy mówić dopiero od połowy września. Nastawiłam się na 1.09, ale z taką rozbieżnością wolnych terminów po prostu nam się nie uda.

Ostatnia moja propozycja:
(kolejne pojawią się dopiero po twardym ustaleniu urlopów)
Poniedziałek, 2 września, rano. Czy komuś będzie pasować?
[rozpoczęcie roku szkolnego mam o 16]

Odnośnie tych odpowiedzi na wstępniaki... to jakaś pomyłka i znak, że nie warto do mnie dzwonić, szczególnie gdy śpię.

Odnośnie punktacji.
Też mi się wydaje, że to jakaś bzdura.
Ale bzdura, która może mi się faktycznie przydać.
I która nie musi być wiarygodna.
Czyli w ogóle nie patrzcie na tamtą skalę!!!

Oto moje propozycje:
Nefryt - 4 bonus za morale;)
Shel - 6 nie będziem przesadzać, skoro ma wąską specjalizację
Od razu tłumaczę powyższe decyzje: musiałam ustalić jakąś średnią, coby się za szybko nie pozabijali.
Darrus - 4 nie będę stosować modyfikatorów do choroby morskiej - przeciwnicy będą zbyt zdezorientowani rzygowinami na ubraniu, by się bronić :D
Szept - 7
Devril - 3 z naciskiem na zaradny :)
Wiem, wiszę wstępniaki i proszę o przebaczenie, ale mój komputer nie ma niczego poza notatnikiem, co jest sporym utrudnieniem... otwórzcie sobie kiedyś docx. za pomocą txt.
Lucien - 3 za doświadczenie
Iskra - 7
Królik & Marcus - 9 do dowolnego podziału
Charlotte - 3
Aed - 3 jeśli spróbujesz zatopić okręt, wprowadzę modyfikatory - albo przynajmniej punkty obłędu

Czy ktoś czuje się urażony?

Nefryt i Shel pisze...

[Kurde, ja nie mogę. 2 mam rozpoczęcie od 10, plus jeszcze godzina na dojazd w jedna stronę. We wrześniu mogę teraz najwcześniej 8-9 września.
Jak dla mnie punktacja u moich okej, u reszty też nic nie mam. Zresztą, nawet, jakby mieli po zero, to też bym się nie obraziła :D Ważne, co się będzie wyprawiało bezpośrednio na sesji, a punktacja to jak dla mnie sprawa drugorzędna.

Anonimowy pisze...

Nie ma co - teraz będę miała full czasu na przygotowanie sesji... Czyli co, październik? -_-

Nefryt pisze...

Jak dla mnie październik jest okej.

Prawa autorskie

© Zastrzegamy sobie prawa autorskie do umieszczanych na blogu tekstów, wymyślonego na jego potrzeby świata oraz postaci.
Nie rościmy sobie natomiast praw autorskich do tych artów, które nie są naszego autorstwa.

Szukaj

˅ ^
+ postacie
Rinne Lasair