Pogoda:
Zimno! Mróz siarczysty, że pośladki odmraża! Rada: zostać w domach i nos anie wyściubiać; grzać pośladki!
Śniegu po kolana, wiatry od północy przynoszące coraz to ciemniejsze chmury. W dodatku opady śniegu. Dużo i jeszcze więcej białego puchu, w dodatku, magowie Moriar przewidują gradobicie w okolicach Królewca w ten piątek. Południe, Góry Mgieł; tam mróz ma być najsroższy, pośladki chronić należy, a i wychodzić z domu jak najmniej. Na zachodzie kraju, gdzie las Valnwerd rośnie przewidziano lekkie ocieplenie, co wcale nie znaczy, że należy wychodzić z domu. Wschód natomiast zostanie potraktowany łagodnie, jedynie śnieżyca i zawieje. Na północy zaś spodziewane są mleczne mgły, gdzie to nawet własnych dłoni się nie zobaczy.
Halo, tu Keronia:
*Zima nadeszła.
Jedni odczuli to bardziej, jedni mniej, ale każdy miał okazję usłyszeć wilcze zawodzenia podczas Nocy Długiego Wycia, która to miała miejsce w sobotę. Wtedy także szarość zagościła na Keronijskim niebie na dobre, a cięzkie chmury przesłoniły niebo odcinając niemal całkowicie dopływ światła słonecznego, co dla jednych jest przekleństwem, bo wiecznych nocy nie lubią, a dla innych błogosławieństwem.
Z nor swych powychodziły zimowe stwory. Lodowi i Szarzy Piechurzy, śnieżne trolle, strzygi, rusałki, wiły i jeszcze inne plugastwo, które dzieci porywa i zwierzynę patroszy, a wśród prostego ludu budzi lęk i trwogę. Za widły jednak nie ma co chwytać, a wykwalifikowanych zabijaków wzywać, co by potwory ubili z jak najmniejszą szkodą dla wsi.
*Wirginia znów atakuje!
Nieprzyjaciel panoszy się po Keronijskich ziemiach niczym panocek w kurewskim łóżku. Ostatni oddział widziany był w okolicach Królewca, ponoć szukają tam osławionej Nefryt. Co jednak najeźdźca chce od zwykłej herszt? Czyżby skończyły mu się kontrowersyjne pomysły na żony i zapragnął leśnej dzikuski?
Oddział jak na chwile obecną nikogo nie morduje, co dziwnym jest i niepojętym dla mieszkańców Królewca i okolicznych wiosek, co też dają odczuć wrogowi. Od rzucania kamieniami w zbrojnych jeszcze nikt nigdy nie umarł, no, chyba żeby nadziać go na czubek miecza.
*Źródła magii
Wysychają naturalne studnie mocy.
Śnieg zasypuje, a mróz skuwa wszystko, nawet magię. Wieśniacy z północy
wyspy donoszą, że z bagien zniknęły bladoniebieskie ogniki, a szepty
wśród gór ucichły. Zdrowotne właściwości leśnego jeziorka u podnóża gór
Mglistych wyparowały razem z wodą. Często spotykane w ciepłe dni
latające kolorowe mgły, zniknęły. Nie odnotowano także zórz na
zachodzie.
*Mamuty!
Tak, od dawna niewidziane w Keronii, znów się pojawiły w liczbie... Jednego. Nie byłoby aż takiego szumu, gdyby ów mamucina trzymał się lądu, a nie przebierał nóżkami w powietrzu lecąc przy tym całkiem zgrabnie i pewnie. Nie wiadomo cóż to za dziwne zjawisko, a w większych miastach mówi się, że to na pewno miało związek z tą przeterminowaną muchomorową gorzałką co to weszła w obrót z goblińskich piwniczek (całkiem zresztą nielegalnie).
*Kryjówka Bractwa odnaleziona
Tak, dobrze czytacie, albo dobrze czyta wam ten ktoś, kto umie czytać, bo przecież w gwiazdach nikt nigdy nie napisał, że każdy z was będzie umiał czytać... W każdym bądź razie, Wirginia ostro zabrała się za zabójców i wytropiono ich w Górach Mgieł. Tajemny tunel, wejście i cyk! Oto kryjówka legendarnej organizacji stanęła otworem przed naszym najeźdźcą. W żargonie Cieni miejsce to zwane było jako Sanktuarium. Jak donosi żołnierz piątego oddziału pod komendą Wiesława Głupiego, niewiele zabójców udało się zabić, choć samo miejsce zostało zrównane z powierzchnią ziemi.
Gdzie podziały się pozostałe Cienie? Czy pragną zemsty? Czy my, biedni Kerończycy mamy się czego obawiać? Te i inne pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi, bowiem sama organizacja milczy. Nie widać na traktach nikogo ze znanych nam postaci. Wszystko umilkło, a jak powiedział kiedyś pewien mnich "cisza? Zwiastun chaosu prawdziwego panocku, pośladki chowaj i uciekaj".
*Chwała pradawnym bogom!
Jest bowiem powód do świętowania i radości w tym okropnym czasie jakim jest zima. Spichrze zapełnione, a nowy szlak handlowy pomiędzy Quingheną a Keronią został własnie oficjalnie uznany przez obecnie nami rządzących. Co prawda, ceny na daktyle są wręcz pradawnie wysokie, ale lepsze to niż być pozbawionym takowych przysmaków.
Bogom zawdzięczamy także pomyślność w zbiorach i płodność zwierzyny. Kraj został więc dobrze zaopatrzony na najbliższy rok, a jeśli znów okażą nam łaskę, zima będzie zaskakująco łagodną. Ludzie drodzy, składajcie więc ofiary a krwawe, a duże!
Sława!
*Gildia Złodziei znów atakuje
Tak, tym razem jej członkowie dali największy popis od kiedy to okradli królową z jej ubrań, kiedy ta zapadła w lekką drzemkę. Jak zwykle, mogliśmy liczyć na finezję w wykonaniu, ogromną dawkę sprytu i pomysłowości. Tym razem posunięto się dalej! Złodzieje ukradli samą królową i to z jej własnego wychodka! Miny strażników nietęgie, pręgierze szykowane, a Szperacze tuż po kradzieży pozostawili dziewuszkę w koronie w rowie, co by podkreślić jaki stosunek mają do jej władzy.
W akcji widziano samego przywódcę Gildii, a także Myszołów i Szczura, który to, jak nam wiadomo, należy również do Bractwa. Nawiązując do poprzedniej informacji; czyżby Bractwo po zniszczeniu Sanktuarium całkiem się rozsypało?
*Strzeżcie się
Olbrzymy zbudziły się ze snu. Po pięciu wiekach spokoju, świat znów zaczął toczyć się w odpowiednim kierunku, wojny w ostatnich latach stały się bardzo hałaśliwe, a lament mordowanych, dudniące grzmoty rzucanych czarów i wojenna wrzawa poruszył serca i umysłu olbrzymów, budzą je ze snu. Strzeżcie się olbrzymów.
Całkiem (bez)sensowne bełty wróżbitki zza rogu:
Krasnoludy:
Księżyc,
władca nocnego nieba, w nadchodzącym tygodniu dorodnym rogalikiem
będzie. Strzeż się jego cienia, krasnoludzie! Uciekaj przed światłem!
Pełnia nie będzie sprzyjać wydobyciu rud, także nie łap za kilof, bo
ciało swe możesz uszkodzić. Knurla nie powinni w tym czasie piwa ważyć, a
miód winni w spokoju zostawić. Będzie to dobry tydzień na polowania, o
ile posiadać będziesz króliczą łapkę przy toporze zawieszoną, we krwi
nietoperza umoczoną.
Unikaj Lodowych Piechurów. Najlepiej nie
wychodź z domu. Zakop się pod kocem i tam pozostań do nadejścia
pomyślniejszych czasów. W razie niebezpieczeństwa, zakop się głębiej.
Pod żadnym pozorem nie spoufalaj się z Piechurami!
Olbrzymy:
Możesz
spotkać się z niezrozumieniem otoczenia, ale skoro inni cię nie
rozumieją, ty zignoruj ich! Przyczyna najwyraźniej tkwi w twoim
postępowaniu. Starasz się na siłę przekonać ludzi do swoich poglądów.
Nie rób tego! Nie dziw się, że twoje agresywne zachowanie wywołuje
niechęć, w końcu jesteś olbrzymem. Nie tędy droga. Opanuj emocje i
przedstaw racjonalne argumenty. Albo po prostu zachowuj się tak, jak
przystało twojej rasie; wytłumacz dobitnie: ciosem i kopniakiem, jesteś
w końcu olbrzymem.
Jeżeli usłyszysz wycie wilków, a księżyc
będzie w pełni, szykuj dzidę i drewno na ognisko; wilcze zawodzenie to
zwiastun twojej kolacji. W końcu zjesz coś innego.
Elfy:
Elfie,
koniecznie zrób standardowe badania u lokalnego uzdrowiciela,
zwłaszcza, jeśli w niedalekich planach masz jakiś daleki wyjazd, na
przykład do cioteczki zza miedzy. Drobna, nie zaleczona przypadłość
może zniweczyć twoje plany i nadzieje na ciasto malinowe z rabarbarem.
Uważaj w podróży. Gwiazdy mówią, że czeka na ciebie przykre spotkanie z
pewnym podstarzałym, śmierdzącym ogórkową gorzałką kierowcą sędziwego
siwka, nie znającym przepisów ruchu na brukowanych traktach. Bo każdy
wie, nawet dziecko wie, że ci z prawej mają pierwszeństwo!
Na szczęście skończy się na kilku dosadnych słowach.
Ludzie:
Człowieku,
władco podwórka i gaci niepranych, jeżeli nie potrafisz prowadzić
konia, nie wyjeżdżaj zza bramy swojego domostwa. Ten tydzień będzie dla
ciebie pechowy. Pamiętaj, ci z prawej mają pierwszeństwo!
Przypływ
energii, który nadejdzie z drugim dniem tygodnia trwać będzie trzy
doby, a twój organizm będzie pracował na najwyższych obrotach. Chędoż!
Nie trać sił witalnych, powiększaj swój ród, nie pozwól byś wyszedł z
wprawy. A potem wykorzystaj sprzyjające ci szczęście dla dawno
wymarzonej eskapady, przecież siarczysty mróz nie może cię powstrzymać i
zniweczyć twych marzeń. Chochliki smyrałki także nie!
Mieszańce:
Wystrzegaj
się picia gorzałki z muchomorów goblińskiej produkcji; wieść niesie, że
sposób jej wytwarzania nie jest całkiem jasny i zdrowiu sprzyjający.
Twój rodzinny uzdrowiciel nie będzie zadowolony z dodatkowej kuracji.
Uważaj
także na cudze dzieci, gwiazdy mówią, że istnieje spore ryzyko pomyłki:
jakiś dzieciak nazwie cię ojcem, chociaż twoje lędźwie nie będą miały
nic wspólnego z jego poczęciem.
Przyszła zima, chroń swoje pośladki.
Nimfy wodne:
Siarczysty
mróz i wędrujący Piechurowie wpłyną na twoje samopoczucie. Pełnia
sprawi, że będziesz mieć niezwykłą zdolność zarażania bliskich swoimi
nastrojami. Niestety, problem w tym, że w najbliższych dniach zawładnie
tobą smutek i przygnębienie. Jeśli wiesz wybierasz się na
towarzyskie spotkanie licz się z tym, że swoim narzekaniem i marudzeniem
popsujesz wszystkim humor. Może lepiej tym razem pozostać w podwodnym
świecie?
Stosunki z syrenami ulegną chwilowemu pogorszeniu.
Wampiry:
Dzisiaj
wielokrotnie życie może cię zaskoczyć. Nie przejmuj się
niepoważnymi deklaracjami, nie słuchaj plotek, nawet tych najbardziej
smakowitych. Przede wszystkim nastaw się na porządkowanie spraw
bytowych. Porozmawiaj z ludźmi, których spotykasz. Zapytaj, jak im życie
mija, jak dzieci się chowają, czy zdrowe są. Grupa ich krwi nie jest
ważna, ale jeśliś ciekaw, dowiedz się tego. Wystrzegaj się słodkiej krwi
kobiet, które trudne dni przechodzą; nie zasmakuje ci posoki smak, a i
białogłowa sprawić ci może więcej kłopotów, więc nie atakuj wśród
szerokiej publiki.
Słońce nie będzie ci przeszkadzać. Śmiało, wyjdź do ludzi, pokaż się światu i wykrzyknij: oto jestem ja!
Gobliny:
Jeżeli
zobaczysz białego, puchatego królika, który do norki w ziemi ucieka,
pod żadnym pozorem nie idź za nim. Nie rób tego, nawet jeśli uznasz, że
będzie z niego wyśmienita potrawka. Zostaw królika. Nie jest wart twojej
wizyty w świecie chochlików smyrałek. Królik to tylko przynęta. Zajmij się lepiej warzeniem muchomorowej gorzałki i nie zapomnij wystawić jej na handel dnia następnego.
Magowie:
Źródła
naturalnej, dzikiej magii, której nikt z istot rozumnych posiąść nie
może, wzmogą swą aktywność na krótką chwilę. Strzeż się i chroń przed
ich zgubnym wpływem, bowiem dzika magia szkody wyrządzić może w twoim
ciele.
Myszołów zwiastuje nieszczęście; smocze kości radzą, abyś w
przypadku zobaczenia ptaka, podskoczył czym prędzej trzy razy, odwrócił
się i przytulił najbliższą kobietę.
Nie jest to dobry czas na
czary i zaklęcia. Staraj się ich unikać. Los sprzyja ci jednak, bo na
swej drodze napotkać możesz rzeczy, których w normalnych okolicznościach
byś nie spotkać. Łap więc szczęście za cycka i nie zmarnuj okazji
odnalezienia białego kwiatu paproci.
Skrzydlaci:
Bóg
was opuścił. Spokojnie, nie na zawsze. Bóstwu przecież także należy się
chwila odpoczynku, a gdy nie ma kota, myszy mogą harcować. Nadchodzący tydzień jest więc czasem dobrej zabawy i odpoczynku. Niech wino się leje, a miód słodko smakuje!
Płonnice:
Jesteś
martwa. Wróżby ciebie nie dotyczą. Gwiazdy przestają świecić, kiedy
pytam je o ciebie. Odejdź, ciesz się... O, przepraszam, śpij w pokoju.
Wróżby nie powinny cię interesować, ale jeśli jesteś ciekawa wiedz, że
bycie krasnoludem ci nie posłuży, na co wskazują kości ze smoczych
zębów, które i umarłych jak żywych tratują.
Ploteczki Szurniętej Dzieweczki:
Podobno w Mall Resz rosną trawy wzmagające kobiece chęci chędożenia - panowie, kierunek Mall Resz, łopata, koszyczek i szukać pod śniegami chwastów!
Jeśli już o tej wioseczce mowa, najemnik, który to stamtąd pochodzi właśnie został ojcem, choć ponoć jego lędźwie nie miały z tym nic wspólnego! Jak to możliwe?
Pośladkowe bóstwo! Zamieszanie wśród białogłowych! Nie ujawniono na razie miana tego szczęśliwca, ale chyba każdy wie o kogo chodzi...
Krasnolud Lofar ponoć został ukarany przez jakąś elfią furiatkę. Rzekomo ucięto mu przyrodzenie. Cóż teraz pocznie nasz Rozkoszny?
Ponoć medyk należący do Bractwa Nocy znalazł swoją lubą! Została nią Lumi, pustynna dzikuska, która uciekła z pustynnej piczy... Przepraszam, siczy. O potomku nic jak na razie nie wiadomo, choć i to niepewne, a słuchając naszej wróżbitki sądzić można, że nieprędko usłyszymy coś o niemowlęciu.
Zabójca z Bractwa Nocy posądzony o bliskie kontakty ze swoim pająkiem. Nikt jednak tej plotki nie sprawdził, bo o wiele ciekawszą informacją okazał się fakt, że ów morderca pewną pustynną sicz wychędożył i rośnie tam nowe pokolenie dzieci pustyni.
W okolicach miasta Demar ponoć widziano elfią boginię Rota-Himmel. Co w ludzkim mieście miałaby robić różanopalca bogini błękitnego nieba nikt nie wie. Ale miejscowi chłopi opiewają jej gładką skórę, jędrne piersi i wąską kibić. I mają pożywkę dla swoich chędożonych snów.
Podobno nowy krasnoludzki król biegał nago po Królewcu, co by okazać jaki stosunek ma do ludzi.
Pewien kowal z Demaru posądzony o zainteresowania płcią nie-przeciwną! Tak, kowal Asgir podobno pała namiętnym upodobaniem do swojego czeladnika!
Jakiś szalony wyznawca bliźniaczych bóstw mrocznych elfów próbuje przekonać wszystkich tych, których spotka, że nadchodzi Nazara i Hazara, dwie siostry tańczące na stosie czaszek wszystkich ras, odziane w kościane płaszcze, otulone duszami potępionych i gęstym, lepkim mrokiem, wirujące w szalonym tańcu, podrywając do życia ciemności, wskrzeszając obgryzione kości. Istnieje duże prawdopodobienstwo, że to bajania starego męża, co z muchomorową gorzałką przesadzi.
Osławiona zabójczyni Bractwa Nocy opętana poważną obsesją na punkcie męskich pośladków! Panowie, paski jednak trzymać zapięte musicie, bowiem obsesja ta tyczy się tylko pewnej ognistowłosej marudy, co słyszy jęki rozkoszy z stajań całych.
Mały Natan, lat coś koło trzech, szuka swojego ojca. Jeśli wiesz coś o tym człowieku, zgłoś się prędko do dzieciaka, bo plotka głosi, że wykończy pewnego mieszańca i na drugi świat go wyśle
Związki wilkołaczo-szamańskie oficjalnie są uznane przez państwo za poprawne.
...
Plemię Tellan-Oxa i wilcze watahy z Dzikiej Kniei dementują pogłoski, jakoby między tymi plemionami doszło do porozumienia przez zamążpójście. Związki wilkołączo-szamańskie wciąż są nielegalne.
Poszukiwacz Bractwa Nocy uwiedziony! Podobno widziano go z pewną kobietą, a co gorsza, na palcu jego widniała obrączka z najprawdziwszego srebra! Białogłowy zrozpaczone, ministerstwo chędożenia tej informacji nie potwierdza.
Na ulicach Królewca panoszy się kaznodzieja Jasha. Nadgorliwi mówią, że nie duszę ludzkości chce zbawić, a pięknymi słówkami zmamić i przyjemności zaznać. Widziany ostatnio z olbrzymem w sytuacji dość jednoznacznej: goblin informator przysięga, że człowiek i olbrzym w stawie stali, a kaznodzieja gacie wielkoludowi trzymał z tyłu jego stojąc, i krzycząc, że coś go jebie w stawie..
____________________________________________
i oto pierwszy numer WPT za nami. Iskra i Darrusowa kłaniają się i schodzą ze sceny nim zaczniecie rzucać zgniłymi jajkami i nieświeżymi daktylami...
WPT
19 komentarzy:
[ahm... chciałem sie zapisać i czatuję od kilku dni na coś, co mnie kopnie w dupsko i do rekrutacji zagoni... mam teraz nieodparte wrażenie, że wielka akcja bloga zamyka sie jednak tylko wokół jedne/dwóch postaci, jakies to dla mnie z lekka niepoprawne ;/ ]
[mylne wrażenie.]
[ łaaaa, a jednak zima, mroźna zimucha przyszła xDD to teraz chyba by sie nowy szablon zdał, bardziej mroźny, hm? ;D
Hmmmm, co by tu... co by... hmm... to, to...! *niemal dławi się kawałkiem rogalika i kakałko popijane nie pomaga!* to Lu i Iskra tak oficjalnie? tak że oni... ona i on... forever?
ide sie utopić xD
biedny Dar, teraz to ciagle na swoje posladki boskie uwazac będzie musiał, na kazdym kroku, niedobra Iskra, niedobra, jaki przykład dziecku dajesz , haha ^^
a co tu jeszcze czytałam.... hm... a wilk i szamanka jeszcze nie teraz ku sobie się zwroca, jestem pewna, niah, niah, ale cos sie kroi, to pewne ;D
i ten... no... Marcus i pająk.. zoofilia, biedny Figiel, ech ;/ znecają sie tylko, okrutne dziadki Bractwa, tfu! ;p
i w ogole i w szczególe, powinnam sie obrazic na autorów noty, zero odzewu, od elfiej furiatki to już w ogóle! a taki ładny watek nam sie skroił ;((( ]
[to są tylko plotki, a ta obrączka to zmyślona, ja po prostu lubię uprzykrzać życie panu Poszukiwaczowi, co zresztą widać po plotce jakoby pałał skrytą namiętnością do swojego czeladnika... Szeptucha mnie zabije.
>D
zaraz Ci odpiszę, już Worda otwieram i piszę ^^]
[Drake, ja tam myślę, że pierwsze wydanie gazetki było tylko taki rozruchem, co by w końcu to oficjalnie ogłosić i dlatego też dwie autorki są. Potem, mamy nadzieję, że dołączą się wszyscy]
[Ma szczęka nieprzyzwoicie opadła i nie chce wrócić na swoje miejsce...]
[Mamut?!!! :D]
[dlaczego szczęka Ci opadła? aż tak źle? o.O]
[Phi, hi, hi, miejscami niezły ubaw :) Choć na przyszły raz, mniej chędożenia proszę, bo stopniowo głupawka w zauważanie monotematyczności zaczęła mi przechodzić...
Jak zobaczyłam fragment o mamucie, to oczy mi na wierzch wyszły, o co biega... Ale wyjaśnienie z gorzałką tłumaczy wszystko xD
PS. Leśna dzikuska się zbiesiła i nie odpisze na wątki.
...
PS2. No dobra, żartowałam. Coś tam pewnie dziś naskrobię ;) ]
Co się będę rozpisywać? To je świetne, nie mogę się doczekać kolejnej części. A na gorzałę i tak uważać trzeba, jak się nie zawsze ma towarzysza podróży, co by z karczmy wyprowadził, kiedy trzeba.
[Jeszcze parę takich horoskopów o chędożeniu a liczba bohaterów (autorów? ;)) znów się podwoi. A skrzydlatej grozi wstrzemięźliwość o napojów alkoholowych.]
[Nefuś, mamut Maszmallow! On ma nawet imię i nie jestem pewna, czy to aby tylko wina muchomorowej gorzałki xD
Hm, następna część... Ja chcę aby udzielili się inni, to będzie jeszcze fajniej i rozdamy wirtualne krówki w nagrodę za aktywność xD]
Hm. Lubię krówki.
Ale tak na poważnie rzecz biorąc, postaram się w to włączyć. Są lekcje na których się zwykle odsypia, więc puściutkie marginesy zeszytów tylko czekają na jakieś nowinki.
A na wątki poodpisuję podczas przerwy świątecznej i w lutym, za co strasznie wszystkich przepraszam.
[Krówek nie da się nie lubić. Wszyscy kochają krówki, tak samo, jak każdy kocha mamuty xD
No, ale tak serio, fajnie by było, jakby wszyscy się w to włączyli; taka zbiorowa burza mózgów i ja już widzę efekty ^^
A czy ja mowie, ze to tylko wina gorzalki? To byla tylko, khe, khem,- jedna z wielu hipotez :D A pod nastepny numer moge sie podlaczyc? Bo mam w zanadrzu troche plotek... i nie tylko, ale o tym na razie sza xD
I sorki za brak pl znakow. Z tabletu na szybko wpadlam.
[Ty to winnaś być obowiązkowo!
Bo jak nie, to mamut Masz się obrazi!]
Nef, wszystko jest wypisane w zakładkach - Wieści Przepalonej Treści i Ploteczki Szurniętej Dzieweczki. Wszystkie niezbędne instrukcje potrzebne do działania xD
[Przede wszystkim szacunek, że się za to wzięłyście. Naprawdę szacunek i podziw dziewczyny. Trzymać tak dalej.
No więc dobra, z grubsza podsumowując. Mnie zawsze najbardziej w gazetce wieści interesowały, ale i mnie zaskoczyłyście wróżbami. Na plus rzecz jasna. W miarę możliwości postaram się może coś od siebie wrzucić, coś podsunąć, chociaż ostatnio na blogu mnie mniej, to i w plotkach nie jestem na bieżąco. Ale jak coś mi wpadnie do głowy, to się podzielę. I ma nadzieję, że pozostali autorzy też się chociaż w taki sposób włączą :D Będzie łatwiej tworzyć, bo zawsze więcej się wychwyci w ten sposób.
A plotki... Sol, plotka to plotka, kto powiedział, że to wyssane z palca nie będzie? Wszak ja bym pierwsza wiedziała, gdyby z Lu coś było na rzeczy. On się ustatkować i żenić... prędzej piekło zamarznie :D A jeszcze do plotek wracając... kto wie co o swojej rudowłosej jeszcze przeczytasz, co się zwali z nóg, Sol.
Poza tym, z grubsza zgadzam się z wypowiedziami powyżej.
I Drake. Wydaje mi się, że tu niekoniecznie chodziło o same autorstwo gazetki, a raczej o fabułę i wydarzenia na blogu. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam. Mimo wszystko zachęcam do zapisów. Przekonasz się dopiero wtedy.]
Prześlij komentarz