W Wieściach prezentowanych poniżej mogą pojawić się treści erotyczne, przemoc, krew, przemoc, chędożenie, osocze, pośladki oraz śladowe ilości orzechów arachidowych. Dzieci uprasza się o kliknięcie w krzyżyk w prawym górnym rogu strony w celu zachowania psychicznego dziewictwa.
Gdzieś w pobliżu jedna z kobiet usiadła ciężko na ziemi, ukryła twarz w dłoniach, nie chcąc by pozostali ludzie z wioski widzieli jej łzy. Podczas nocnej burzy straciła cały swój dobytek. Pozostałe, niespalone deski leżały w nieładzie na przyprószonej popiołem ziemi. Nie dawały chwili zapomnienia, wciąż przypominały. Kobieta nadal miała w myślach huk grzmotów i syk jęzorów ognia, które w porę nieposkromione zachłannie pochłonęły cały dom. Piorun trafił w pobliskie drzewo, z którego płomienie łatwo przeszły na drewniane ściany chaty. Kobieta spojrzała w niebo, zaciskając usta w cienką kreskę. Czym zawiniła? Dlaczego to na niej odbił się gniew bogów?
Zerknęła w stronę pobliskiego lasu. Mąż nadal nie wracał z polowania, na które wyruszył już kilka dni temu. W sercu zagnieździło się już ziarenko niepokoju, które uparcie powtarzało, że wybudzone z głębokiego snu dzikie stworzenia, uparcie szukając pożywienia, nie gardzą nawet ludzkim mięsem. Zmarszczyła brwi, otarła zbierające się łzy. Do jej uszu doleciało wołanie jej synka. Wstała, wiedząc, że czas znowu obejrzeć poparzoną rączkę dziecka. Spojrzała ostatni raz w niebo. Czas wracać do pracy.
Halo, tu świat
Plotki z dalekiej północy
Z Państwa Nordów dochodzą niepokojące wieści. Żeglarze donoszą, jakoby jarlowie kilku klanów zawarli pakt i zamierzali nie tyle złupić leżące na północ od Keronii wyspy, ile zająć jedną z nich. Czy należy dawać wiarę portowej plotce, a raczej kilku jej wersjom, w dodatku niespójnym i opowiadanym przez świętujących szczęśliwy powrót żeglarzy? Czy wywiad królowej Szafiry potraktuje te pogłoski poważnie i potwierdzi je lub im zaprzeczy? Tego na razie nie wiemy.
Halo, tu Keronia
Nord Kerończykowi wilkiem?
Kulty nordyckich bóstw nie cieszą się w Keronii dużą popularnością - ciężko odnaleźć gdziekolwiek świątynię, czy choćby ołtarzyk przedstawiciela tamtejszego panteonu. Jedynym wyjątkiem zdaje się być Ulryk, bóg wojny, zwany także Białym Wilkiem. Zakon rycerski służący temu bóstwu posiada dwie swoje komandorie na północy - w mieście Vestby, nieopodal Sevilli oraz w Makowej Dolinie. Ołtarze i niewielkie świątynie ku czci Ulryka można odnaleźć głównie na północy kraju, choć głoszący jego nauki kapłani działają również w prowincji Demarskiej, Wirginii, a niektórzy dotarli aż do dalekiej Quingheny. Kapłani rodzimych bóstw potępiają ten kult, nazywając go sektą, lecz nie przeszkadza to szlachcicom wysyłać do komandorii w Makowej Dolinie swych latorośli - prócz głoszenia nauk Wilczy Bracia szkolą się bowiem we władaniu bronią, a po uiszczeniu odpowiedniej opłaty (tj. datku na rzecz Zakonu) chętnie dzielą się tą wiedzą z nowicjuszami. Zakon Białego Wilka ma charakter apolityczny, jego członkowie stronią od wtrącania się w sprawy Keronii oraz Wirginii, a wychowankowie wojowników z północy walczą po obu stronach. Ostatnio coraz więcej słyszy się jednak o wyprawach drużyn zbrojnych w okolice Pogranicza, krążą także niepotwierdzone plotki o tym, że komandor z Makowej Doliny, rodowity Kerończyk, sympatyzuje z Ruchem Oporu, a nawet go wspomaga. Niepokoi też fakt wzmocnienia obydwu północnych garnizonów i coraz częściej widywane na traktach grupy zbrojnych, noszących tarcze z łbem białego wilka - symbolem Zakonu.
Potwór z Vestby
Miasto Vestby i okoliczne wsie borykają się od kilku tygodni z nie lada problemem! Ludzie, którzy wyruszają do lasu, lub podróżują mniej uczęszczanymi ścieżkami często nie docierają do celu, ani nie wracają. Straż miejska jest bezradna, do tej pory nie udało się ustalić, kto lub co jest powodem masowych zniknięć lokalnej ludności. Ślady na kilku znalezionych w lesie ciałach sugerują, że nie jest to robota rzezimieszków, ani żadnego dzikiego zwierzęcia. Śledztwo jest w toku, okolicę patrolują także Rycerze Białego Wilka z komandorii zakonnej w Vestby. Wśród mieszkańców krążą plotki o potworach, wzrosła sprzedaż czosnku, osikowych kołków i amuletów, odganiających wszelkie zło. Reporterom WPT udało się także dotrzeć do mężczyzny, który twierdził, że przeżył spotkanie z morderczą bestią - wedle jego słów był to przypominający człowieka stwór, okrutnie zniekształcony, a z jego ciała miały rzekomo wyrastać ciernie i macki. Ciężko jednak stwierdzić, czy to nie gadanie zwykłego tawernianego opoja, jakich na tym świecie wielu.
Truskawki!
W niemal całej Keronii trwa sezon na truskawki. Co prawda owoce te można było kupić na kerońskich targach już wcześniej, ale były to truskawki z Wirginii - droższe, nie tak świeże i dostępne jedynie na południu kraju. Teraz pola obrodziły i owoce można dostać niemal wszędzie, słodkie i soczyste. [Tutaj powinna pojawić się informacja, że trzeba uważać, by nie odchorować przejedzenia, ale Redakcja byłaby bandą hipokrytów, bo musiałaby oddać do druku tak zakończony artykuł spisany na poplamionym truskawkami papierze. Napiszemy więc tylko, że baczyć należy na pazernych łasuchów i stada muszek owocówek.]
Sevilla zaatakowana!
W mieście na wybrzeżu, w portowej Sevilli, pojawiła się plaga szczurów. Od kilku tygodni ulice nękane są ogoniastymi zwierzętami, a magazyny i piwnice pełne są uszkodzonych worków i zmarnowanych zapasów. Ludność obawia się nie tylko o żywność, ale i o swoje zdrowie; ugryzione przez szczury osoby zapadają na wysoką gorączkę, targają nimi dreszcze i oblewają poty. Złośliwi mówią, że Sevilla doczekała się w końcu kary za to, że nie potrafi utrzymać porządku na ulicach, a w zaułkach zalegają śmieci.
Umarłe jezioro
Rybacy z jeziora Onns zauważyli niepokojące zjawisko. Co kilka dni obniża się poziom wody; zaczyna wyłaniać się mulaste dno, zatopione łódki z dziurawymi dnami i nawet kilka obgryzionych przez ryby kości nieszczęśników, którzy nie mieli ani grama szczęścia.
Wioskowi i rybacy żyjący z tego, co złowią w jeziorze, a przyparci do muru i zmartwieni całą sytuacją winnych uznają Teruków, którzy żyją nad rzeką łączącą Onns z zatoką. 19 cze, 21:48
Kupalnocka u plemion
Zachodnie plemię Wiewiórek, podczas najbliższej pełni, świętować będzie kupalnockę. W najkrótszą noc w roku plemię czcić będzie święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. W czasie tej magicznej nocy rozpalać będą ogniska pachnące ziołami. Trwać będą radosne zabawy, wróżby i tańce. Dziewczęta puszczać będą w nurty rzek wianki z zapalonymi świecami.
Ploteczki Szurniętej Dzieweczki
*Zarzecze spustoszone! Tajemnicza zaraza? Zakazany rytuał? Cokolwiek by to nie było, wioska jest wymarła! Wejście na własną odpowiedzialność!
*Mroczny elf, pewien rudzielec i elfka widziani razem w lesie. Trójkąt miłosny?
*Grupa teatralna „Purpurowa Rękawiczka” szykuje się do tournée po Keronii! Ciekawe czym tym razem zaskoczą widzów?
*Ceny działek w Devealanie drastycznie spadają. Skąd taki spadek? Nie wiadomo.
*Aed i Elias na wspólnym kacu? Widziano ich razem w okolicach kamiennego kręgu. Świadek twierdzi, że dziwnie się zachowywali!
*Dziwne zachowanie nietypowego wendigo! Widziano jak razem z niejakim Aedem kręcili się wokół kręgu. Wcześniej jednak została zmasakrowana grupa pielgrzymów, którzy przechodzili obok kręgu. Na miejscu strażnicy znaleźli ślady krwawej walki. Ciał nie odnaleziono. Natomiast wendigo oraz prawdopodobni jego wspólnik, Aed zniknęli bez śladu. Winni czy może znaleźli się w złym miejscu o złym czasie?
*Po wielkim zawodzie miłosnym, jaki Lambertowi Markwardtowi sprawiła niejaka Inge de Kleid, pochodzący z Salzeburga szlachcic ciągle szuka swej drugiej połówki. Ciężko jest jednak od razu stwierdzić, czy to ta jedyna, warto spędzić z nią choćby dzień, a później noc… Dzięki tej metodzie baron Markwardt nie będzie mógł narzekać na brak wnuków! Ponoć stary Henryk wyrywa sobie z głowy resztki siwych włosów, słysząc kolejne plotki o bękartach swego syna.
*Kobiety coraz częściej łapią za broń i idą walczyć na równi z mężczyznami, nadal jednak rzadko się zdarza, by to przedstawicielka płci pięknej dowodziła… a tu patrzcie! Solveig Ostergaard, nieustraszona wojowniczka pochodząca z Północnych Kresów prowadzi watahę Wilczych Braci, zakutych w stal po zęby rycerzy. Ciekawe, ile młodych Keronijek zainspiruje swym przykładem?
*Jaki sekret kryje cech alchemików z Królewca? Jego Mistrz stąpa po tym padole zdecydowanie dłużej, niż normalny człowiek mógłby. Nekromancja? Odmładzające dekokty? Czarna magia? Jest to z pewnością jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic w Keronii!
*Podobno Aedowi udało się namówić Heianę, żeby adoptowała jednego z jego kotów… a raczej kotkę z miotem małych, puchatych kłębuszków. Czyżby uzdrowicielka nosiła się z zamiarem zostania starą panną i pójścia w ślady elfiaka, tudzież dorobienia się własnego kociego stada? Darrus, spiesz się, bo niedługo może być za późno.
Zielnik
Jasnota purpurowa
Części używane w zielarstwie: łodygi, liście i kwiaty
Działanie: Jasnota purpurowa działa przeczyszczająco, napotnie i moczopędnie, co znacznie ułatwia pozbycie się trucizn z ciała. Pomaga przy nadciśnieniu i migrenach. Jest bardzo pomocna przy leczeniu bólu kręgosłupa. Hamuje skurcze mięśni gładkich, działa na nieżyty górnych dróg oddechowych. Jasnota purpurowa zawiera dużo witaminy C, pomaga także w trawieniu. Roślina ta pomaga w problemach ze stresem. Hamuje stany zapalne, dlatego jej liście można stosować jako okłady na drobne zranienia. Jasnota ściąga rozszerzone pory skóry i wygładza zmarszczki.
Okres zbierania: Jasnota purpurowa najczęściej rośnie w rumowiskach, przydrożach, zaroślach
i rowach na gliniastej i żyznej glebie. Można ją zbierać przez prawie cały rok. Roślina ta najintensywniej kwitnie od marca do października.
Co ciekawe
• Liście Jasnoty przypominają pokrzywę, ale nie parzą – stąd nazwa głucha pokrzywa
• Jasnota jest rośliną miododajną
• Roślinę charakteryzuje nieprzyjemny zapach
• Kwiatami jasnoty można odstraszać mole
Napar
Składniki:
- Suszone lub świeże liście
- Wrząca woda
Liście zalać wrząca wodą i parzyć przez 10 minut. Napar działa łagodnie oczyszczająco. Napar ze świeżych liści jasnoty można stosować jako kompres lub okład łagodzący otarcia skóry oraz drobne zranienia.
Liście jasnoty można jeść na surowo lub gotowane – poprawiają smak i zapach potraw. Dodaje się je do zup, sosów, placków, parzy się jak herbatę.
Imiennik
Finarthil - imię, jakim ochrzciła Darrusa elfia matka, używane tylko przez długowieczną rasę. Pochodzi od dwóch słów z języka elfów: fir i arthi, oznaczających wytrwałość i kamień. W wolnym tłumaczeniu można to przełożyć na: wytrwałość kamienia lub cierpliwość głazu. Gdyby imię to przełożyć na język długouchych Wysokiego Rodu, można by je odczytać jako szlachetny kamień. Podobne jest do kerońskiego imienia Firthail, popularnego na zachodzie kraju, oznaczającego kamieniste ziemie.
Darrus - kerońskie imię, popularne na północy kraju wśród wioskowych i miasteczkowych; żeńską formą jest imię Darra. Często spotykaną odmianą jest forma: Darkus. Tłumaczy się je jako: sławiący radość. Prawdopodobnie powstało od imienia Dargomus, nadawanego dzieciom na Kresach. Ich kolorami są fiolet i brąz. Przypisaną rośliną leszczyna; są giętcy jak ona, potrafią szybko dostosować się do sytuacji. Ich zwierzęciem jest sójka, symbol gadulstwa i paplaniny. Często mówi się o nich, że żyją w dwóch żywiołach. Lubią być popędliwi, najpierw robią, a potem myślą. W gorącej wodzie kąpani. Zapominalscy i lekkoduchy. Z drugiej strony są wytrwali, pewni w decyzjach i cierpliwi.
Imieniu Darrus przypisana jest numerologiczna dziewiątka, będąca nie tylko symbolem pełni (trójki podniesionej do kwadratu), ale i końca, co nie wróży dobrze przedstawicielom rodów. Cyfra ta sugeruje skłonność do podróży, sławy i bogatego życia publicznego. Noszący to imię cieszą się popularnością u płci przeciwnej, co wielokrotnie przysparza im kłopotów. Dziewiątkom przypisuje się skłonność do wieszczenia, wróżenia z chmur bądź pośladków.
Zhaotrise jest numerologiczną czwórką; cyfra ta jest również liczbą wewnętrzną jej imienia. Czwórka oznacza dystans, powściągliwość i szeroko rozumianą ostrożność. Droga o tej wibracji jest wymagająca, ale każdy podjęty trud niesie za sobą trwałe i solidne efekty. Cztery wymaga od swojego właściciela budowania trwałych fundamentów, konstruowania życia od podstaw. Wibracja czwórki zapewnia bezpieczeństwo, ale za cenę ograniczeń. Powtarzające się jedynki symbolizują indywidualność i ambicję, zaś dziewiątki przynoszą szczęśliwe powroty, zgodę, osiągnięcie celu i porządkowanie wszelkich relacji. Ósemka zaś oznacza szczególne upodobanie do słodyczy, pitnego miodu, żółtych gumowych kaczuszek (a także ich miłośników) oraz zapachu wanilii i swądu przypalonych lnianych portek.
U elfich imienniczek obserwuje się występowanie daru jasnowidzenia, z którego najczęściej korzystają nieświadomie, choć zdarza im się wykorzystać go w celach literackich lub podczas przewidywania pogody. Cechuje je lojalność, aczkolwiek ta może przysporzyć im wielu kłopotów. Wykazują się niewyczerpalnymi pokładami kreatywności, a także talentem organizacyjnym, tak więc zapoczątkowanie nowego kultu lub wydań gazetki nie powinno zaskakiwać. Potrafią znaleźć swoją niszę w biznesie, choć zatrudnianie olbrzyma w charakterze przedszkolanki jest pomysłem cokolwiek ryzykownym, a na ich reputację mogą negatywnie wpłynąć czynniki losowe, nie do końca od imienniczek zależne, takie jak podkradanie czekoladek czy bamboszy.
Czy wiedziałeś, że...
- … golem może mówić ludzkim głosem? Są na to dwa sposoby - znaleźć dobrego alchemika, albo gorszego alchemika i brzuchomówcę.
- … opuchliznę po kompromitującym policzku najszybciej usunie okład z zimnego mięsa? Mag Iwo do niedawna też nie wiedział.
- … krew z ubrania najlepiej usuwa się zimną wodą z dodatkiem ługowego mydła? Porada szczególnie cenna dla łotrów, szpiegów i zabójców.
- … częste mycie skraca życie? Przekonał się o tym pewien czyścioch, znaleziony przez straż miejską po utopieniu się w kąpieli.
- … dobrym sposobem na przeżycie letnich upałów jest rzucenie na siebie klątwy wychłodzenia lub poproszenie o to jakoś mało przyjaźnie nastawionego maga?
- ...skrzydlaci, tak jak demony, mogą podróżować przez Zasłonę, lecz w przeciwieństwie do demonów nie wykorzystują cudzych ciał w naszym wymiarze, gdyż mają własne?
- ...1 łut to 10 gram, a 1 garniec to 4 litry, a 1 staja to 1 km?
- ...pierwsza sesja na blogu powstała 9 czerwca, cztery lata temu, po godzinie osiemnastej?
- …Wróżka Pierdziuszka miała wiele wcieleń i nigdy nie była tylko jedną osobą?
- ...pierwsza gazetka WPT została wydana czternastego listopada, równe cztery lata temu i do dziś powstało aż trzydzieści sześć numerów?
- ...mamy spisanych aż siedem języków i dialektów, a najbardziej obszerny jest wigriński?
- ...pierwszym opublikowanym opowiadaniem, według listy, było “Kiedyś mi przyjdzie za to wszystko zapłacić” Iskry?
- ...mamy aż dwanaście tytułów w języku elfów?
- ...na blogu istnieje, łącznie, aż dziewięć elfów i półelfów i aż siedmiu magów, a tylko po dwóch najemników, szpiegów i zabójców?
- posiadamy na blogu listę ciekawostek i praw Murphy’ego?
- ...na blogu mamy dziewięć głównych ras i kilka pomniejszych?
Ogłoszenia parafialne
- Straż miejska w Salzeburgu rekrutuje! Jeśli zawsze marzyłeś o obijaniu zakazanych mord i chodzeniu do karczmy w godzinach pracy to robota dla Ciebie! Zapewniamy wyposażenie i kwaterunek. Oferujemy stabilne zatrudnienie, żołd i ubezpieczenie dla rodziny w razie śmierci.
- Cech Alchemików z Królewca poszukuje chętnych do testów nowego dekoktu odmładzającego. Zapewniona opieka profesjonalnego medyka i piastunki do dzieci, gdyby efekty okazały się nazbyt satysfakcjonujące.
- Pilne! Sprzedam kolekcję starych medalionów, lutnię, której nie da się nastroić, rzucający obelgami nóż do rzucania i inne artefakty - mag Iwo.
- Kuj żelazo, póki gorące! Z racji zbliżającego się turnieju w Demarze, w Królewieckiej kuźni Rosenfeldów zniżki na gotowe elementy zbroi oraz ewentualne naprawy.
- Przyjmę na termin - Tkaczka Zakonu.
- Poszukuję mieszkania do wynajęcia na terenie Królewca, taniego i przyjaznego kotom. Zwierzaki przestały mieścić się w kanciapie - najemnik.
- Szukam pomocnika! Praca w karczmie, miła atmosfera, godziwa płaca - krasnolud.
- Oddam w dobre ręce złośliwą kozę; nie daje mleka, zjada za to warzywa na grządkach.
- Wynajmę zdolnego maga, który powstrzyma nieumarłych na cmentarzu; poprzednicy nie dali rady.
- Wyprawa na Q! Zbieram chętnych - pirat.
- Ktokolwiek widział hasającego po cmentarzach nekromantę, proszony jest o kontakt - strażnicy.
- Sprzedam kolorowe barwniki! Dorzucę też kilka zabarwionych nici - niewiasta.
- Poszukuję najemników! Wyprawa w krasnoludzkie tunele.
______________________________________________________
Dziękuję wszystkim osobom, które dodały coś do tego numeru gazetki!
2 komentarze:
Uzupełnię słowa Isleen:
Dziękujemy autorom nie tylko tego, ale i wszystkich dotychczasowych numerów gazetki. Kończymy redagowanie na 36 numerze. Przeżyliśmy razem wiele przygód, i tych przynoszących radość, i tych nieprzyjemnych. Mam nadzieję, że wszyscy nauczyliśmy się czegoś podczas tych wspólnych chwil pisarskiego szaleństwa - nie tylko kreatywności, ale i odpowiedzialności, empatii i współpracy. Kosztowało nas to wiele czasu i chęci, więc doceńmy to i nie pozwalajmy na to, by niemiłe wspomnienia przesłoniły satysfakcję i radość z pisania. Ave!
Zacznę od tego, że jest mi przykro, że załapałam się tylko na jeden numer WPT, ale widząc aktywność swoją i innych na blogu - rozumiem. Każdy ma coś i nie tylko Keronią człowiek żyje.
Cóż, cieszę się bardzo, że udało mi się coś dorzucić choć raz :D
Cały numer oceniam bardzo pozytywnie, ładnie imituje prawdziwą gazetkę.
Prześlij komentarz