tag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post3632356387121871780..comments2023-07-09T17:26:49.853+02:00Comments on Królestwo Keronii: Boląca strata i niepokojący gość!Nefrythttp://www.blogger.com/profile/14822288888992270066noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post-3240137991476563642016-01-25T18:59:30.662+01:002016-01-25T18:59:30.662+01:00Wszystkie Twoje notki są okraszone swoistym poczuc...Wszystkie Twoje notki są okraszone swoistym poczuciem humoru i nawet jak dzieje się coś ekstremalnego to Elias nigdy nie przestanie mnie cieszyć, bo naprawdę ma swoje świetne teksty i jego sposób bycia jest taki charyzmatyczny, że tak to określę.<br />Hah, biedna Iris, biedna Xian, biedny domek... ale dobrze, że Elias wyczuł ten pożar w porę, bo coby to było? Strach myśleć.<br /><br />Ogółem rozdział świetny. Parę razy zgubiłeś ogonki, no i niemałą piszę się razem, bo wszystkie przymiotniki z "nie" piszemy razem. <br /><br />Pozdrawiam! :) Sorchanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post-910170011104805442016-01-25T01:28:23.791+01:002016-01-25T01:28:23.791+01:00Przedmówczynie ukradły mi wszystkie zachwyty, co z...Przedmówczynie ukradły mi wszystkie zachwyty, co zrobić... xD Fajnie się czytała, jak pamiętnik. Opisane są te sceny, które najbardziej zapadają w pamięć i wychodzi fajna synteza. A jak czytam końcówkę, nie mogę się oprzeć wyobrażeniu sobie Eliasa, który na szybko dopisuje na końcu zdania wykrzyknik i wstaje od stołu. Taka scenka mi się urodziła w głowie.<br />Troszku przymulam, więc po prostu zostawiam ślad, że przeczytałam, ale wiedz, że odbiór pozytywny. :)<br />"Uroki wendigo." - mój ulubiony kawałek, bezsprzecznie. ♥<br />Zastanawiam się tylko, czy można powiedzieć, że strata jest boląca. Napisałabym, że "bolesna", ale być może obydwie formy są poprawne, nie zgłębiałam jeszcze tematu, a internety nie okazały się w tym przypadku łaskawe. Chociaż jak się nad tym dłuższą chwilę zastanowiłam, powinno być ok.<br />Ciekawość odczuwam, co będzie dalej. O.Olżuniahttps://www.blogger.com/profile/11816359628738513963noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post-70732824211869310942016-01-24T13:03:48.699+01:002016-01-24T13:03:48.699+01:00Dziewczyny napisały już większość tego, co przyszł...Dziewczyny napisały już większość tego, co przyszło mi do głowy po przeczytaniu notki, więc nie będę powtarzać ;) Miałam zaległości w czytaniu twoich opowiadań, więc musiałam się wrócić i przeczytać dwie wcześniejsze. Nie żałuję, wszystkie po prostu połknęłam. Nie wiem, na czym to polega, ale niektóre teksty, mimo iż dobre, czyta się jak po grudzie, a twój tak wciąga, że nawet się nie wie, kiedy się go przeczytało. Podoba mi się to, że większość twoich opowiadań istnieje w dwóch płaszczyznach - jako odrębna notka i jako fragment całości. Zwłaszcza, że jak się czyta jedna po drugiej, prawie nie odczuwa się przeskoków.Nefrytnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post-78244815058629886132016-01-23T11:04:05.832+01:002016-01-23T11:04:05.832+01:00Nigdy nie lubiłam pisać w pierwszej osobie, czytać...Nigdy nie lubiłam pisać w pierwszej osobie, czytać książek też nie, chociaż jest kilka wyjątków, ale to zdecydowanie nie forma dla mnie. A Twoje notki pochłaniam i nawet nie zwracam uwagi na to, że są w pierwszej osobie; człowiek wczuwa się w akcję i reszta nie ma znaczenia :)<br />Kocham określenie "futrzasty sopel" jest mi takie bliskie z pewnego powodu :D<br />I nie ma to jak porównanie klat, opowieść o Xian, człowiek myśli, że ciepło, które czuje Elias to inne ciepełko, a tu masz wendigo pożar.<br />Hm, ktoś tu bardziej ogarnia potworka :)<br />Lubię twój styl. I potwierdzam to, co pisała wyżej Szept: nie tylko czyta się o danej sytuacji, ale też się ją czuje i widzi. Fajne jest to, że nie przekonujesz mnie, że tak, one są fajne, złe albo że się smucą - można to samemu stwierdzić. <br />Podroczę się z tobą: szamanka wciąż oferuje, że może zabić wendigo, jak powinna od razu! :D Silvahttps://www.blogger.com/profile/14770450199365479606noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8066596928163870581.post-73764334472543050372016-01-22T21:11:08.557+01:002016-01-22T21:11:08.557+01:00Jak ja dawno nie czytałam nic twojego, Ząbek :D (N...Jak ja dawno nie czytałam nic twojego, Ząbek :D (Nawiasem, kto wymyślił Ząbka, bo to urocze?) Normalnie aż działasz odżywczo na moją zagubioną wenę. A ten tekst z klatą mnie rozwalił. <br />Podobają mi się żywe postacie z charakterem. Podoba mi się, pewnie się powtarzam, że potrafisz to oddać. Sceptycyzm Eliasa, pewna prostoduszność driady... czytając to czuję. Na zasadzie, że nie tylko autor twierdzi, że tak jest, ale czytelnik tak mówi na podstawie tekstu. Lepiej tego nie wytłumaczę. <br />Jedyne, co mi się nie podoba, to sposób, w jaki Elias myśli o sobie. <br />Mężczyzna w stroju rzeźnika... o tak, poczułam ten klimat. I podoba mi się walka. Razem z zakończeniem: odgryzieniem głowy, pożarciem serca. No i ten tekst o urokach wendigo. Aż się zastanawiam, kim był napastnik, jeśli ot tak zniknął. Po zwęgleniu przecież zostałyby chociaż kości. <br />Pisz więcej, pisz częściej. Po końcówce widzę, że pomysł jakiś jest, a przynajmniej zarys. Zawsze, nawet jeśli z opóźnieniem, chętnie przeczytam. Szepthttps://www.blogger.com/profile/14056077820598665873noreply@blogger.com